Środa (21 listopada) na Wall Street przyniosła nieduże spadki głównych indeksów. Inwestorzy giełdowi analizują wyniki kwartalne podawane przez korporacje w USA. W centrum uwagi znalazła się spółka farmaceutyczna Valeant Pharmaceuticals, której zarzucono manipulację wynikami.
Na zamknięciu Dow Jones Industrial spadł o 0,28 proc., do 17.168,61 pkt.
S&P 500 spadł 0,58 proc. i wyniósł 2.018,94 pkt.
Nasdaq Comp. stracił 0,84 proc. i wyniósł 4.840,12 pkt.
W centrum uwagi znalazła się spółka farmaceutyczna Valeant Pharmaceuticals. Kurs akcji firmy mocno spadał, po tym jak na rynku pojawiły się informacje o możliwych manipulacjach, których miała się ona dopuszczać w celu poprawy raportowanego wyniku finansowego.
Newsletter inwestycyjny Citron Research, który opublikował informację na temat domniemanych manipulacji Valeant Pharmaceuticals, ocenił, że spółka ta potencjalnie może być "nowym Enronem". Bankructwo Enronu (w 2001 r.), który był jednym z największych koncernów energetycznych na świecie (zajmował się też m.in. telekomunikacją i produkcją papieru), stało się symbolem korupcji w amerykańskim świecie biznesu.
Na koniec dnia akcje Valeant Pharmeceuticals straciły ponad 30 proc.
Wydarzeniem dnia był również debiut giełdowy Ferrari. Akcje producenta samochodów sportowych na otwarciu zyskały o 15 proc., później w trakcie sesji skala zwyżek uległa jednak zmniejszeniu.
Amerykańskie korporacje kontynuują prezentację raportów kwartalnych. W środę wynikami finansowymi za trzeci kwartał na plus zaskoczył Boeing. Spółka podała lepsze rezultaty zarówno na poziomie zysku netto, jak i przychodów. Dodatkowo Boeing poinformował o podniesieniu prognoz finansowych na ten rok.
Lepszy od oczekiwań zysk netto zanotował koncern motoryzacyjny General Motors. Nieco lepsze od konsensusu były również przychody spółki.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.