Kandydatom na posłów z sześciu ugrupowań najwyżej notowanych w przedwyborczych sondażach zadaliśmy trzy pytania dotyczące kwestii rodzimego górnictwa węgla kamiennego. Głos zabrał także przedstawiciel regionalnego komitetu wyborczego. Pierwsze z pytań dotyczyło formy własności sektora - ma pozostać państwowy czy zostać sprywatyzowany? Drugie - celowości powiązanie górnictwa z energetyką? Trzecie - systemu wynagrodzeń w górnictwie i jego dostosowania do aktualnych realiów? Odpowiada ANDRZEJ PILOT - Lista nr 5, Polskie Stronnictwo Ludowe.
1. Sądzę, że w oparciu o obie formy własności jest w stanie właściwie funkcjonować. Ostatnie działania naprawcze w stosunku do Kompanii Węglowej, związane z Towarzystwem Finansowym Silesia, wskazują, że zmierzamy w kierunku prywatyzacji tej gałęzi przemysłu. Górnictwo na pewno potrzebuje reform, należy jednak pamiętać, że jest to branża kluczowa dla naszego bezpieczeństwa energetycznego, dlatego państwo powinno mieć kontrolę nad procesem prywatyzacyjnym. Sądzę, że dobrym przykładem prywatyzacji w górnictwie jest kopalnia Silesia.
2. Na dzień dzisiejszy raczej nie ma innego wyjścia. Energetyka powinna wesprzeć górnictwo. To są przecież pokrewne branże. Sytuacja ekonomiczna spółek węglowych jest obecnie fatalna, dlatego podzielam w pewnym sensie obawy niektórych ekspertów, którzy są zdania, że przejęcie kopalń może pociągnąć energetykę w dół, zwłaszcza w dalszej perspektywie, gdy ceny węgla na świecie będą nadal spadać. Wówczas produkcja energii elektrycznej w oparciu o nasz drogi surowiec może okazać się nieopłacalna. Dlatego należy restrukturyzować górnictwo i racjonalizować koszty wydobycia.
3. Na pewno płace w górnictwie powinny zostać dostosowane do obecnych realiów. Należałoby ograniczyć niektóre przywileje, ale z pewnością nie wszystkie. Trzeba pamiętać, że praca w górnictwie jest ciężka i niebezpieczna. Należy się za nią godne, ale zarazem przejrzyście wyliczone wynagrodzenie. Chciałbym też podkreślić, że jeśli mówię już o przywilejach górniczych, to mam na myśli pracowników zatrudnionych na dole, bo im się one należą. W kwestii płac przykład kopalni Silesia również jest godny naśladowania.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Tylko żeeee mlody górnik /czytaj nowo przyjęty/ zarabia mniej niz sprzątaczka u pana prezesa he he i musi pracować w systemie czterobrygadowym A może by tak jeszcze wspomnieć o pracujących tam emerytach?????No tak WZÓR!! do naśladowania he he
Tylko, że z Silesi się młodzi zwalniają bo zarabiają marne grosze.
Panie Andrzeja piękny WZÓR a dlaczego nie powie Pan ilu emerytów pracuje na kopalni Silesia ile zarabiają młodzi górnicy "jaka bezpieczna kopalnia bez wypadków"itd
psl zajmował sie gospodarką przez 8 lat i co mamy? totalną ruinę, precz z psl-em , w wyborach nie macie szans chyba że je sfałszujecie