Pod koniec czerwca rozpocznie się budowa pierwszego odcinka dwutorowej linii elektroenergetycznej 400 kV z Ostrołęki do Mątek. Zakończenie budowy inwestycji wartej ok. 400 mln zł, realizowanej przez Polskie Sieci Elektroenergetyczne zaplanowane jest na 2016 r.
Poinformował o tym PAP rzecznik prasowy Aldesy Polska, wykonawcy inwestycji, Maciej Zmysłowski.
W czwartek w starostwie powiatowym w Olsztynie przedstawiciele Aldesy Nowej Energii spotkali się z samorządowcami z powiatu olsztyńskiego oraz przedstawicielami Lasów Państwowych, Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska i policji, na którym poinformowali o szczegółach dotyczących rozpoczęcia budowy inwestycji.
- Zakończyliśmy etap pozyskiwania miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego oraz decyzji środowiskowych. Te dwie procedury są zamknięte na całej długości przebiegu trasy, natomiast w tej chwili złożyliśmy wnioski o pozwolenie na budowę, niektóre pozwolenia już uzyskaliśmy, na niektóre czekamy, jak uzyskamy je będziemy mogli fizycznie rozpocząć inwestycję - powiedział PAP Zmysłowski.
Pod koniec czerwca wykonawca rozpocznie budowę linii w powiecie szczycieńskim, w lipcu - w powiecie olsztyńskim a w powiecie ostrołęckim inwestycja rozpocznie się w sierpniu. Trasa linii licząca w sumie 138 kilometrów przebiega przez te trzy powiaty.
W pierwszej części budowy wykonawca będzie budować fundamenty pod posadowienie słupów, których na całej trasie jest 350, następnie odbędzie się ich montaż, który zakończy się w przyszłym roku. Po tym rozciągnięte będą przewody. Całość budowy powinna być zakończona we wrześniu 2016 r. Po zakończeniu budowy linii 400 kV rozpocznie się demontaż linii 220 kV istniejącej obecnie. Ten etap potrwa do końca 2016 r.
Wykonawca zapewnia, że w czasie budowy linii energetycznej nie powinno być przerw w dostawie prądu, ponieważ na czas budowy kolejnych odcinków odbiorcy będą zasilani z innych linii.
Zmysłowski dodał, że każdy z właścicieli nieruchomości, na której rozpocznie się budowa linii będzie o niej uprzedzony.
- Wchodzimy na tereny, na które mamy prawo wejść, bo zawarliśmy z właścicielami stosowne umowy o służebności. Zawiadomimy właścicieli o wejściu na ich nieruchomość, a w razie gdyby ponieśli jakiekolwiek szkody np. na obsianych polach musimy przywrócić nieruchomości do stanu wcześniejszego a starty wyrównać wypłacając odszkodowania. Będą one wypłacane na podstawie porozumienia z właścicielem a jeśli będzie taka potrzeba to szkody wyceni biegły rzeczoznawca - wyjaśnił.
Podkreślił, że na trasie przebiegu inwestycji jest kilkanaście nieruchomości, których właściciele nie godzą się na budowę linii.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.