We wtorek (9czerwca) o godz. 13.30 przed tyską fabryką Fiata przeprowadzona zostanie demonstracja zorganizowana przez śląsko-dąbrowską i podbeskidzką Solidarność - poinformowały portal górniczy nettg.pl służby prasowe związku. Planowane są również, począwszy od porannej zmiany, akcje protestacyjne wewnątrz zakładu.
- W pikiecie stanowiącej wsparcie dla pracowników Fiata wezmą udział m.in. członkowie Solidarności z innych firm i branż z województwa śląskiego. Akcja protestacyjna wewnątrz naszego zakładu i w Sistema Poland rozpocznie się o godz. 6:00, czyli od porannej zmiany. O tym, jaka dokładnie będzie forma i wymiar czasowy tego protestu zdecydują sami pracownicy - mówi Wanda Stróżyk, przewodnicząca Solidarności w Fiat Chrysler Automobiles Poland.
8 czerwca odbyła się kolejna runda negocjacji między zarządem FCA i działającymi w firmie związkami zawodowymi. Rozmowy nie przyniosły jednak żadnych rezultatów.
- Pracodawca po raz kolejny nie przedstawił propozycji, które mogłyby zostać zaakceptowane przez pracowników. My wykazaliśmy maksimum dobrej woli, zawieszając akcję protestacyjno-strajkową, na czas rozmów. Pracodawca jednak celowo przeciąga negocjacje w nieskończoność i tylko udaje chęć zawarcia kompromisu - wskazuje przewodnicząca.
Konflikt w FCA ma podłoże płacowe. Solidarność domaga się 500 zł brutto podwyżki dla wszystkich pracowników. W odpowiedzi zarząd tyskiego spółki proponuje 100 zł brutto podwyżki lub dwa razy więcej, ale pod warunkiem, że związki zawodowe zgodzą się na wprowadzenie w zakładzie 12-miesięcznych okresów rozliczeniowych czasu pracy. W ocenie Solidarności wydłużenie okresów rozliczeniowych pozbawiłoby pracowników dodatkowych pieniędzy za pracę w godzinach nadliczbowych.
Związkowcy argumentują, że w tyskiej fabryce Fiata od wielu lat nie było zbiorowych podwyżek wynagrodzeń, choć zakład co roku wypracowuje zyski na poziomie kilkuset mln zł. Wskazują, że w 2014 roku płace stanowiły niespełna 2 proc. wszystkich kosztów firmy. Z kolei, gdyby pracodawca zaakceptował postulaty płacowych Solidarności, pieniądze, które musiałby przeznaczyć na ich realizacje, stanowiłyby zaledwie ok. 9 proc. ubiegłorocznego zysku zakładu.
Na przełomie stycznia i lutego 2015 roku w FCA i spółkach kooperujących przeprowadzono referendum. Wówczas blisko 95 proc. głosujących opowiedziało się za rozpoczęciem akcji strajkowej.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
brawo walczcie o swoje!!!!!!!!!