Po lepszych danych z amerykańskiego rynku pracy złoty osłabił się - wskazali analitycy. Ich zdaniem kurs euro w najbliższych dniach może wahać się pomiędzy 4,14 a 4,19 zł. W piątek (5 czerwca) przed godz. 19 euro kosztowało 4,16 zł, dolar 3,74 zł, a frank 3,97 zł.
Marcin Kiepas z Admiral Markets stwierdził, że piątkowa sesja była relatywnie zmienna dla złotego, m.in. za sprawą sytuacji w Grecji oraz danych, jakie napłynęły z amerykańskiego rynku pracy.
Podobną opinię wyraził Marcin Turkiewicz z mBanku, który przyznał, że w piątek na złotym mieliśmy duże zmiany.
- W czwartek pod nieobecność krajowych inwestorów polska waluta wyprzedawała się, dzisiaj rano inwestorzy chcieli wykorzystać te poziomy kursu euro/złotego i w rezultacie obserwowaliśmy ruch z 4,17 do 4,1450 - powiedział PAP.
- Później natomiast najważniejszą rolę zaczęły odgrywać lepsze od oczekiwań dane z USA. Miało to negatywny wpływ na złotego, który w rezultacie odbił się do około 4,1630 - dodał.
W jego ocenie dużo lepsze od oczekiwań dane z rynku pracy w USA spowodowały, że zaczęto spekulować o wcześniejszym terminie podniesienia stóp procentowych w USA, co w jego opinii negatywnie odbiło się na notowaniach kursu złotego.
Zdaniem dilera mBanku w najbliższych kilku dniach dojdzie do konsolidacji kursu euro/złotego na poziomie 4,14-4,19 zł.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
