Jednoizbowy parlament Norwegii Storting uchwalił w piątek (5 czerwca) jednogłośnie zakaz inwestowania środków państwowego funduszu emerytalnego w firmy, uzyskujące ponad 30 proc. swych wpływów dzięki wykorzystywaniu węgla.
Jak się oczekuje, restrykcje te obejmą od 50 do 75 firm, których udziałów fundusz musi się pozbyć. Obecni w parlamencie działacze ruchu ochrony środowiska przyjęli wynik głosowania wiwatami.
- To najważniejsza dotycząca klimatu decyzja, jaką Storting kiedykolwiek podjął - powiedziała norweskiej agencji NTB szefowa norweskiego oddziału WWF Nina Jensen.
Zasilany wpływami z wydobycia ropy i gazu norweski państwowy fundusz emerytalny ma za zadanie zapewnić dobrobyt przyszłych pokoleń Norwegów. Jego rynkowa wartość ponad 7 bilionów koron norweskich (800 mld euro) jest większa niż jakiegokolwiek innego podobnego funduszu w świecie.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
to niech ropą i gazem opalają piece hutnicze , powinni im stal sprzedawać 2 razy drożej
To pokazuje jakie w świecie są trendy Czy to się mafii węglowej podoba czy nie taki będzie kierunek zmian,a rzucanie w policjantów śrubami i cegłami oraz opowieści o czarnym złocie i bezpieczeństwie energetycznym tego nie zmienią.
To może tak również zakaz inwestowania w gaz i ropę? to śmierdzi bardziej jak węgiel?
Gdyby Tusk albo Kopacz mieliby do dyspozycji takie fundusze, to wiedzieliby co z tymi funduszami zrobić. Już oni by zadbali o przyszłość nowych pokoleń. Niesamowicie polskie politykiery różnią się od norweskich polityków