Na początku II półrocza rozpocznie się nabór wniosków do głównych programów operacyjnych UE w zakresie innowacyjności i działalności naukowo-badawczej. Polska ma już zatwierdzone wszystkie programy sektorowe i wojewódzkie z nowej perspektywy unijnej 2014-2020.
Wicepremier Janusz Piechociński zapewnia, że istotnym celem jest zmiana proporcji generowania projektów, tak aby nawet 2/3 z nich wynikało z realnych potrzeb przedsiębiorstw.
- W całej perspektywie na innowacyjność przeznaczymy 25 mld zł. Już w pierwszych tygodniach drugiego półrocza rozpoczniemy aplikacje i będziemy docierać z środkami do pierwszych beneficjentów - wyjaśnia Janusz Piechociński, wicepremier i minister gospodarki. - Tym razem Polska sprawnie poradziła sobie z kwestiami związanymi z programami sektorowymi, z ich zatwierdzaniem. Wszystkie są zatwierdzone, podobnie jak programy wojewódzkie.
Głównym programem operacyjnym nowej perspektywy unijnej 2014-2020 w zakresie budowy innowacyjności przez środowisko naukowo-badawcze będzie program Wiedza Edukacja Rozwój (z pulą środków 4,69 mld euro). Z kolei NCBiR prowadzi m.in. programy sektorowe INNOLOT i INNOMED, które odpowiadają za opracowanie innowacyjnych rozwiązań dla przemysłu lotniczego i medycyny.
Minister gospodarki zwraca uwagę na to, że Polska jest już gotowa na uruchomienie pierwszych nowych naborów, choć w tym roku jeszcze będą kończone wnioski z pierwszej perspektywy UE, głównie w sektorze nauki, czyli szkolnictwa wyższego, instytutów badawczych. Piechociński zaznacza, że to gospodarka ma zamawiać stosowne projekty, a instytuty i ośrodki naukowo-techniczne - projektować konkretne rozwiązania i je realizować.
- Jednocześnie w tej samej perspektywie unijnej do 2020 roku chcemy odwrócić proporcje, tak by z obecnej 1/3 środków prywatnych w wydatkach na B+R zrobić 2/3, a więc zastosować mechanizm mnożnikowy. Dzięki temu sektor przedsiębiorstw będzie generował więcej projektów i środków - podkreśla wicepremier.
Janusz Piechociński uzupełnia, że kluczowa przy ocenie projektów, m.in. w NCBiR, jest ich szybka realizacja i adaptacja do polityki gospodarczej, tak aby środki te przyczyniły się do podniesienia konkurencyjności polskiej gospodarki, która dzięki temu lepiej mogłaby stawiać czoła rosnącym wyzwaniom na światowym rynku.
- Innowacyjność to zmiana postaw, a nie tylko technika, technologia i organizacja produkcji. To także człowiek, kapitał ludzki i społeczny. Dlatego próbujemy dokonać swoistej socjalizacji tego obszernego procesu innowacyjności, także na poziomie zespołów ludzkich, grup badawczych, relacji pomiędzy instytutami i gospodarką czy już bezpośrednio w samym przedsiębiorstwie - zaznacza wicepremier.
Jak przekonuje, przy zmianach w gospodarce należy patrzeć na perspektywy rynków, z którymi Polska współpracuje, sprzedając produkt czy wytworzoną usługę.
- Polityka gospodarcza dzisiaj to nie jest zarządzanie procesami innowacyjności, to także oddziaływanie poprzez kapitał, którym dysponujemy, w tym duże środki unijne, poprzez przedsiębiorców, poprzez ponad 100 tys. pracowników naukowych, z czego 60 tys. ma minimum stopień doktora, i poprzez coraz więcej centrów badawczo-rozwojowych - podsumowuje Janusz Piechociński.
Jego zdaniem m.in. dlatego w programie rozwoju przedsiębiorstw Polska kładzie nacisk na wyłonienie i rozwój klastrów wzorcowych, które pomogą znaleźć obszary szczególnej polskiej specjalizacji.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.