Społeczeństwo i politycy powinni przywiązywać większą wagę do kwestii ochrony środowiska - ocenił we wtorek (14 października) podczas debaty w Poznaniu minister ochrony środowiska Maciej Grabowski. Z oceną tą zgodzili się trzej jego poprzednicy, którzy też wzięli udział w debacie.
W związku z otwarciem targów ochrony środowiska PolEko we wtorek w Poznaniu odbyła się debata "Ekologia w jedności z ekonomią w perspektywie politycznej". Wzięli w niej udział: minister środowiska Maciej Grabowski oraz trzech jego poprzedników: Maciej Nowicki, Jan Szyszko i Tomasz Podgajniak.
W ocenie ministra Grabowskiego, przyszłością ochrony środowiska jest "materiałooszczędności i energooszczędność".
- Mam wrażenie, że w polskiej klasie politycznej i świadomości społecznej te kwestie nie funkcjonują na odpowiednim poziomie - mówił Grabowski.
Według niego, zadaniem - zwłaszcza szefa resortu - jest zmiana tej świadomości.
- Jeżeli przekonamy rodaków, że jest to z korzyścią dla nich samych, dla kraju oraz szeroko pojętego bezpieczeństwa energetycznego i materiałowego, które we współczesnym świecie oznacza suwerenność, to z czasem osiągniemy ten sukces - podkreślił Grabowski.
Jak powiedział b. minister ochrony środowiska prof. Maciej Nowicki, najważniejszym celem ministra powinno być przekonanie członków rządu i innych polityków, że "ochrona środowiska to nie tylko kwiaty, ptaszki i żabki".
- Nie wiem dlaczego, ale takie myślenie utarło się w społeczeństwie. Ochrona środowiska łączona jest z konserwatorską ochroną przyrody, a jest to potężny dział gospodarki - zwrócił uwagę prof. Nowicki.
Dodał, że inwestycje w szeroko pojętą ekologię stanowią 7-8 proc. wszystkich inwestycji w kraju, a w tej gałęzi gospodarki pracuje kilkaset tysięcy osób. Nowicki był ministrem środowiska dwukrotnie: w 1991 r. oraz latach 2007-2010.
Ze zdaniem prof. Nowickiego zgodził się prof. Jan Szyszko. "Ochrona środowiska to jeden z ważniejszych resortów gospodarczych. Decyduje o tym, co jest pod ziemią, łącznie z zasobami energetycznymi; zaczyna decydować o gospodarce wodnej, jakości powietrza" - wymieniał Szyszko.
W opinii byłego ministra z lat 1997-1999 i 2005-2007 resort środowiska w świadomości politycznej nie jest ważnym resortem.
Tomasz Podgajniak uznał zaś, że o randze ministra środowiska decyduje jego siła polityczna.
- Sam to odczułem, nie będąc politykiem, a fachowcem, który przypadkiem zaplątał się w politykę - przyznał Podgajniak, który funkcję szefa resortu pełnił przez kilka miesięcy 2005 r.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.