- Zadałem sobie pytanie, czy Warszawa faktycznie jest tak daleko od Katowic... - wyjawia Piotr Litwa, wojewoda śląski, zapytany przez Trybunę Górniczą, co poczuł, gdy w szczycie konfliktu wokół kopalni w Sosnowcu otrzymał list, w którym Ministerstwo Gospodarki uznało, że stanowisko spółek wobec górników "zasługuje na pełną aprobatę".
Komu i w jaki sposób udało się bardzo szybko zmniejszyć dystans między stolicą a Górnym Śląskiem? Dlaczego konfliktom z pracownikami trzeba przyglądać się z perspektywy społecznej gospodarki rynkowej? I co wspólnego ma z tym polska Konstytucja? W jaki sposób w przyszłości kopalnie powinny żegnać się z wydobyciem węgla a cały region z kopalniami? I czy musi oznaczać to katastrofę? Czy teraz menedżerowie górniczy muszą bać się, że za stanowczość szybko spadną im głowy? Czy Piotr Litwa ich żałuje? I czy czuje się hamulcowym restrukturyzacji śląskiego górnictwa?
Odpowiedzi na te i więcej pytań o kulisy największego od lat protestu górników wojewoda śląski udzielił w rozmowie z Trybuną Górniczą, przeprowadzonej nazajutrz po zawarciu porozumienia, które zakończyło konflikt w Kazimierzu-Juliuszu. Piotr Litwa był architektem tej ugody.
Obszerny wywiad przeczytać można już w czwartek (2 października) na łamach Trybuny Górniczej.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Każde słowo to prawda Wojewoda p Litwa to odpowiednia osoba na odpowiednim stanowisku mam nadzieję ze pani premier wykorzysta jego potencjał ,,nigdy nie widziałem tak skromnej osoby WIELKI SZACUN PANIE WOJEWODO WIELKI ZAŁOGA K-J Z WSPIERAJĄCĄ ZAŁOGĄ Z CAŁEGO RESORTU