Brak doniesień geopolitycznych przyczynił się do czwartkowych wzrostów na amerykańskich giełdach. Wzrostom nie zaszkodziły ani słabsze tygodniowe dane z amerykańskiego rynku pracy, ani słabsze dane o wzroście gospodarczym w Europie.
Na zamknięciu Dow Jones Industrial wzrósł o 0,33 proc., do 16.706,55 pkt.
S&P 500 zyskał 0,43 proc. i wyniósł 1.955,18 pkt.
Nasdaq Comp. zyskał 0,43 proc. i wyniósł 4.453,00 pkt.
- Rynek płynie się w rytm doniesień geopolitycznych. Przez ostatnie 24 godziny było spokojnie, a to w czwartek dało rynkowi pozytywny impuls - ocenił Chad Morganlander, zarządzający w Stifel, Nicolaus & Co. w St. Louis.
Prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin oświadczył w czwartek, że Rosja uczyni wszystko, co od niej zależne, dla zażegnania konfliktu na Ukrainie. Sytuację w tym kraju określił jako "krwawy chaos" i "bratobójczy konflikt.
- Ogólnie, amerykański rynek pracy pozostaje mocny, ale nieco gorzej wygląda europejska gospodarka - dodał Morganlander.
Produkt Krajowy Brutto Francji pozostał bez zmian w II kwartale 2014 r. kdk, podczas gdy oczekiwano wzrostu o 0,1 proc. kdk. PKB Niemiec w II kw. spadł o 0,2 proc. kdk, prognozowano spadek o 0,1 proc.
Liczba osób ubiegających się po raz pierwszy o zasiłek dla bezrobotnych w ubiegłym tygodniu w USA wzrosła do 311 tys. z 290 tys. tydzień wcześniej po korekcie z 289 tys. Ekonomiści spodziewali się wzrostu do 295 tys.
- Nawet jeśli liczba bezrobotnych okazała się wyższa od oczekiwań, to negatywny tego wpływ może zostać przyćmiony przez fakt, że stopy pozostaną niskie na dłużej - ocenił John Malney, główny strateg rynków akcji w Wells Fargo Funds Management w Nowym Jorku.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.