Czwartkowa (10 lipca) sesja na Wall Street zakończyła się wyraźnymi spadkami głównych indeksów. Słabe nastroje to efekt rozczarowujących danych ze strefy euro i obaw o stabilność portugalskiego systemu finansowego.
Sentymentu na rynku nie były w stanie poprawić dobre dane z amerykańskiego rynku pracy.
Na zamknięciu Dow Jones Industrial spadł o 0,42 proc., do 16.915,07 pkt.
S&P 500 spadł o 0,41 proc. i wyniósł 1,964,68 pkt.
Nasdaq Comp. spadł o 0,52 proc., do 4.396,20 pkt.
Liczba osób ubiegających się po raz pierwszy o zasiłek dla bezrobotnych w ubiegłym tygodniu w USA spadła o 11 tys. wobec poprzedniego tygodnia i wyniosła 304 tys. Czterotygodniowa średnia dla tego wskaźnika spadła do 311,5 tys. i jest to drugi najniższy odczyt od sierpnia 2007 roku.
Słabszy wydźwięk miały jednak najnowsze dane z gospodarki Chin. Nadwyżka w chińskim handlu zagranicznym spadła w czerwcu do 31,56 mld dolarów z 35,92 mld dolarów w maju. Analitycy oczekiwali, że nadwyżka w handlu wzrośnie do 36,95 mld dolarów. Chiński eksport zwiększył się o 7,2 proc. Konsensus rynkowy przewidywał wzrost eksportu o 10,4 proc.
Słabe dane napłynęły również z Europy. Produkcja przemysłowa we Francji spadła w maju o 1,7 proc. mdm. Analitycy spodziewali się wzrostu produkcji przemysłowej mdm o 0,2 proc. W ujęciu rok do roku produkcja przemysłowa we Francji spadła o 3,7 proc. Jednocześnie francuska inflacja wyniosła w maju 0,6 proc., co jest najniższym odczytem tego wskaźnika od listopada 2009 r.
Włoska produkcja przemysłowa spadła w maju o 1,8 proc. mdm. W ujęciu rdr wskaźnik ten spadł aż 4,9 proc.
- Słabe dane makro ze strefy euro przypominają nam, że wzrost gospodarczy w regionie jest bardzo niski - powiedział Peter Boockvar, główny analityk rynkowy w Lindsey Group.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.