W czwartek (10 lipca) wieczorem uzgodniono ostateczną wersję porozumienia zawartego między zarządem spółki Kazimierz-Juliusz, organizacjami związkowymi z tej kopalni oraz Katowickim Holdingiem Węglowym SA, będącym właścicielem spółki Kazimierz-Juliusz - poinformował portal górniczy nettg.pl Wojciech Jaros, rzecznik prasowy Holdingu.
Porozumienie dotyczy ogólnych zasad, jakimi kierować się będą strony "w związku z nieuniknioną likwidacją kopalni Kazimierz-Juliusz". Najważniejszym tematem jest kwestia stopniowego przejmowania załogi likwidowanego zakładu przez kopalnie KHW SA.
Obecnie trwa postępowanie kwalifikacyjne na stanowisko prezesa zarządu Kazimierz-Juliusz sp. z o.o - podaje rzecznik. Zadaniem nowego zarządu będzie m.in. opracowanie programu restrukturyzacji. Ma on doprowadzić do tego, by od października 2014 r. Kazimierz-Juliusz mógł zacząć spłacać swe zadłużenia oraz do tego, by rozpoczął się proces stopniowego wygaszania kopalni.
Jak powiedział nam Wacław Czerkawski, wiceprzewodniczący Związku Zawodowego Górników w Polsce, na mocy porozumienia ustalono m.in., że pracownicy kopalni zatrudnieni na umowach terminowych będzie mieli je przedłużone albo w Kazimierzu-Juliuszu, albo w którejś z kopalń KHW, które ich przejmą.
Kopalnia Kazimierz-Juliusz to ostatnia kopalnia w Zagłębiu Dąbrowskim. Obecnie zakład zatrudnia ponad 1000 pracowników. W 2012 r. kopalnia zainwestowała, ze środków własnych, spore sumy w odwierty rozpoznawcze w polu po b. kopalni Jan Kanty w Jaworznie upatrując w eksploatacji tamtejszych złóż węgla szansy nie tylko na przedłużenie funkcjonowania Kazimierza-Juliusza, ale także jego rozwoju.
W czwartek (10 lipca) rano w kopalni 52 górników po skończonej szychcie pozostało na dole kopalni. Po otrzymaniu deklaracji o podpisaniu porozumienia, górnicy wyjechali na powierzchnię.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.