Stworzenie preferencyjnej taryfy na energię elektryczną dla Ochotniczych Straży Pożarnych przewiduje projekt nowelizacji Prawa energetycznego autorstwa posłów PSL. Według nich strażacy płacą więcej niż powinni, a firmy energetyczne zarabiają na nich za dużo.
Projekt nowelizacji zgłoszonej przez 28 posłów PSL ma na celu - jak czytamy w jego uzasadnieniu - zdjęcie z jednostek OSP obowiązku ponoszenia "wygórowanych opłat za energię elektryczną, które nie znajdują uzasadnienia w rzeczywistym zużyciu". W czwartek rano propozycją po raz pierwszy zajmie się sejmowa komisja ds. energetyki i surowców energetycznych.
Projektodawcy podkreślili, że zgodnie z aktualnymi przepisami jednostki OSP są traktowane przez firmy energetyczne tak samo jak podmioty prowadzące działalność gospodarczą. Są więc przyporządkowane do taryfy C, i tak jak firmy płacą w rachunkach za prąd tzw. element stały stawki sieciowej, zależny od mocy. Jednak, zdaniem wnioskodawców, w przypadku OSP wielkość rachunków jest w ten sposób "sztucznie zawyżana", ponieważ zależy od zadeklarowanej mocy, a ta jest wysoka ze względu na konieczność dostosowania jej do mocy syreny alarmowej.
"Wysoka moc, za którą należy wnosić opłaty, wykorzystywana jest rzadko - w sytuacjach, gdy używana jest syrena alarmowa. Dlatego konieczne jest, by przedsiębiorstwa energetyczne zaczęły uwzględniać charakter zadań realizowanych przez jednostki OSP" - napisali autorzy projektu.
Na wniosek Kancelarii Sejmu musieli oni uzupełnić uzasadnienie projektu o przewidywane skutki finansowe. W uzupełnieniu stwierdzili, że regulacja nie spowoduje wzrostu wydatków z budżetu, a jednocześnie spadną koszty funkcjonowania samorządów, które utrzymują OSP.
Wskazali, że skutkiem proponowanych regulacji będzie "uzyskiwanie opłat za rzeczywiście dostarczoną energię elektryczną, czyli zmniejszenie wpływów z niezasadnie naliczonych opłat". Według nich obecnie firmy energetyczne na taryfach dla OSP zarabiają "w sposób nadmierny oraz nieuzasadniony zużyciem". "Przedsiębiorstwa energetyczne nie stracą, lecz będą uzyskiwały tyle wpływu z rachunków od OSP, ile powinny" - ocenili.
W praktyce propozycja nowelizacji przewiduje, że przedsiębiorstwo energetyczne "tworzy odrębną grupę taryfową dla odbiorców będących jednostkami ochrony przeciwpożarowej (...) biorąc pod uwagę znaczenie tych jednostek dla realizacji przedsięwzięć mających na celu ochronę życia, zdrowia, mienia lub środowiska przed pożarem, klęską żywiołową lub innym miejscowym zagrożeniem".
Biuro Analiz Sejmowych w opinii do projektu oceniło, że proponowane zapisy mogą zostać uznane za pomoc publiczną i w związku z tym powinny zostać notyfikowane w Komisji Europejskiej. Pierwszym etapem notyfikacji jest opinia UOKiK. Jednak prezes UOKiK w swojej opinii zaznaczył, że projektowana zmiana pomocą publiczną nie jest, bo nie spełnia jednego z traktatowych kryteriów takiej pomocy - nie jest udzielana przez państwo bądź z publicznych pieniędzy. "Wprowadzenie preferencyjnej taryfy dla OSP należy przypisać państwu, jednak działanie to nie dotyczy środków publicznych, bowiem na żadnym etapie państwo nie ma kontroli nad finansowaniem kosztów, wynikających z zastosowania obniżanej taryfy" - czytamy w opinii, podpisanej przez prezesa UOKiK Adama Jassera.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.