Do silnej eksplozji doszło w piątek (6 czerwca) w elektrowni węglowej na obrzeżach stolicy Kosowa, Prisztiny. Co najmniej trzy osoby zginęły, a wiele zostało rannych - poinformowała agencja AFP.
- Jak na razie bilans ofiar wynosi trzech zabitych i wielu rannych - powiedział agencji Derat Rukiqi, przedstawiciel elektrowni, w której doszło do wybuchu. Według BBC doniesienia o trojgu zabitych nie udało się jeszcze zweryfikować.
Wybuch było słychać w odległości 10 kilometrów od elektrowni, a z Prisztiny widoczny był słup dymu wznoszący się w niebo z rejonu, w którym znajduje się stara, jeszcze z czasów jugosłowiańskich, elektrownia Kosowo A, druga co do wielkości w kraju.
Kosowo A i większa elektrownia Kosowo B dostarczają około 90 proc. energii elektrycznej w kraju, w którym od czasu odzyskania niepodległości 15 lata temu stale dochodzi do wyłączeń prądu.
Elektrownia Kosowo A zbudowana około 40 lat temu uważana jest za jedno z najgorszych źródeł zanieczyszczeń w Europie i planowane jest jej zamknięcie za kilka lat.
Na razie nie wiadomo, co spowodowało eksplozję.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.