27 pracowników KHW skorzystało w tym roku z programu dobrowolnych odejść, w którym za zwolnienie etatu zatrudniony na powierzchni mógł odebrać 70 tys. zł odprawy brutto. W dwóch poprzednich edycjach PDO emeryturę wybrało w ten sposób aż 300 osób.
Prawo do specjalnego świadczenia mieli pracownicy administracji i powierzchni, którzy skończyli 55 lat (kobiety) lub 60 lat (mężczyźni) i przepracowali odpowiednio 30 lub 35 lat albo o 5 lat stażu więcej, bez względu na wiek. Okazja na odejście z odprawą była niedługa, decyzję należało podjąć przez miesiąc, w lutym tego roku.
- Sukces czy klęska PDO? - zastanawiają się związkowcy i załoga KHW, pamiętając, że w latach 2010 i 2011 programem objęto dziesięć razy tyle pracowników co obecnie.
- Ani dużo, ani mało - tonuje Wojciech Jaros, rzecznik KHW. Podkreśla, że wszelkie programy tego rodzaju są działaniem wspomagającym, skierowanym do grup spełniających bardzo konkretne kryteria. Po drugie nie każdy potencjalny emeryt z odpowiednim stażem chce dzisiaj żegnać się z etatem.
- Nie była to oferta dla całej załogi z powierzchni czy nawet znacznej jej części - dodaje Jaros i zaznacza, że chętnych było więcej niż tych, którzy dostali niezbędną zgodę na odejście od pracodawcy.
KHW odmówił 18 pracownikom, bo nie było możliwości szybkiego zatrudnienia kogoś innego na ich stanowiskach, kto miałby podobne kwalifikacje i doświadczenie.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.