Górnictwo: spadki cen węgla nie zajrzały do kieszeni prezesów

W czasie, gdy ceny węgla spadły do najniższego poziomu od 4 lat a ceny węgla koksującego sięgnęły najniżej od 2007 r., większość prezesów głównych amerykańskich przedsiębiorstw wydobywających węgiel poczuła przypływ gotówki - donosi portal mining.com na podstawie raportu SNL Energy.

Przeciętny szef większej kompanii górniczej dostał w zeszłym roku 4,3 mln dol., to jest o ponad 100 tys. dol. więcej w porównaniu do 2012 r.

Siedmiu z 11 analizowanych w raporcie SNL najwyższych menedżerów z branży węglowej w USA odnotowało na kontach dwucyfrową procentową podwyżkę dochodów w stosunku do poprzedniego roku.

Spółka Consol Energy z siedzibą w Pittsburgu była najlepiej opłacającą swego prezesa w 2013 r., na którego przychody w dużej części złożyły się zyski z zastrzeżonych dla zarządu akcji firmy.

Oprócz pensji i akcji prezes Consol Energy zarobił 1,8 mln dol. w postaci odpraw związanych z firmowym planem emerytalnym oraz około 2,4 mln dol. z planu motywacyjnego spółki, na który składały się nagrody za wykonanie norm rocznych w gotówce oraz takie świadczenia jak samochód służbowy do celów prywatnych czy członkostwo w elitarnym klubie.

Lider spółki Peabody Energy, największego prywatnego producenta węgla na świecie, był na drugim miejscu rankingu wypłat za 2013 r. Zarobił prawie 14 proc. więcej, niż rok wcześniej (10,8 mln dol.)

Na trzecim miejscu listy płac był Kevin Crutchfield, szef spółki Alpha Natural Resources, który skasował w 2013 r. 8 mln dol., to jest o 28,4 proc. więcej, niż w poprzednim roku.

Ceny węgla spadające od 2011 r. zmuszają producentów, jak BHP Billiton, Anglo American i Glencore Xstrata do restrukturyzacji i skutkują grupowymi zwolnieniami załóg, zamykaniem kopalń, odwołaniem lub zawieszeniem nowych projektów i akwizycji.

Zmiana notowań giełdowych kompanii (proc.)

-2,74

Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.