Piątek na rynku walutowym był spokojny - poinformowali analitycy. Po godz. 16 euro kosztowało 4,19 zł, a dolar - 3,03 zł, czyli tyle co w piątek rano.
- Notowania na rynku walutowym przebiegały relatywnie spokojnie. Było to związane z tym, że w piątek na rynek nie napłynęły żadne istotne informacje - stwierdził w rozmowie z PAP analityk DM TMS Brokers Szymon Zajkowski.
Dodał, że w przypadku pary euro/złoty przez cały piątek była ona wyceniana na 4,19-4,20.
W opinii Zajkowskiego w przyszłym tygodniu na zachowanie złotego wpływ będą miały nastroje na rynkach globalnych.
-Dla inwestorów ważne będą publikacje wskaźników PMI strefy euro - wskazał.
Ponadto, wskazał, że wciąż wpływ na rynki ma ostatnie stanowisko Fedu. Jego szefowa Janet Yellen poinformowała w środę, że program skupu aktywów QE3 może zakończyć się już jesienią br., a Fed może zdecydować się na pierwsze podwyżki stóp procentowych sześć miesięcy po tym, jak zakończony zostanie ten program. Obecnie Rezerwa Federalna co miesiąc skupuje z rynku aktywa warte 55 mld dolarów.
Piotr Popławski z Banku BGŻ wskazał, że inwestorzy w nadchodzących dniach będą też nadal śledzić sytuację związaną z Ukrainą. - Z Rosją nigdy nic nie wiadomo. Teraz jest spokojnie, ale za parę dni sytuacja może się zmienić. Jeżeli jednak okaże się, że nie dojdzie do jakiejś gwałtownej eskalacji konfliktu, to w przypadku złotego możemy liczyć na stabilizację z tendencją do umocnienia - ocenił.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.