Poniedziałkowa sesja na Wall Street przebiegała pod znakiem spadków. Słabe nastroje na rynku to efekt rozczarowujących danych makroekonomicznych z Chin, w wyniku których wśród inwestorów wzrosły obawy o stan światowej gospodarki.
Na zamknięciu Dow Jones Industrial spadł o 34,04 pkt. (0,21 proc.) do 16.418,68 pkt.
S&P 500 stracił 0,87 pkt. (0,05 proc.) i wyniósł 1.877,17 pkt.
Nasdaq Composite obniżył się o 1,77 pkt. (0,04 proc.) do 4.334,45 pkt.
Jak wynika z danych chińskiego biura statystycznego, eksport Chin spadł w lutym o 18,1 proc. rdr. To najmocniejszy spadek tego wskaźnika od sierpnia 2009 r. Tymczasem analitycy spodziewali się w lutym wzrostu chińskiego eksportu o 7,5 proc. Rozczarowała również chińska inflacja, która spadła do najniższego poziomu od 13 miesięcy.
Słabszy od oczekiwań okazał się też odczyt japońskiego Produktu Krajowego Brutto. PKB Japonii wzrósł w IV kw. 2013 r. o 0,7 proc. w ujęciu zanualizowanym wobec wstępnych danych wskazujących na wzrost o 1,0 proc. - wynika z końcowych wyliczeń. Analitycy spodziewali się wzrostu PKB o 0,9 proc.
W reakcji na rozczarowujące dane z dwóch największych azjatyckich gospodarek mocne spadki zanotowały indeksy giełd w Azji. Indeks chińskiej giełdy z Szanghaju stracił w poniedziałek 2,9 proc. i znalazł się na najniższym poziomie od 5 lat. Japoński Nikkei stracił na poniedziałkowej sesji 1 proc.
Mocno spadły w poniedziałek również ceny metali przemysłowych w tym miedzi. Chiny są największym na świecie konsumentem metali przemysłowych.
"Myślę że słabość rynków w dużym stopniu tłumaczą słabe dane z Chin. Słabe wyniki chińskiego eksportu wystraszyły wielu inwestorów którzy pozbywali się ryzykownych aktywów. Nie należy zapominać, że w tle wciąż mamy niepewną sytuację na Ukrainie, która ciąży na rynkach" - ocenił Kingsley Jones, dyrektor inwestycyjny w Jevons Global.
Nie słabnie napięcie na linii Rosja-Zachód wywołane konfliktem na Ukrainie. Amerykański ambasador w Kijowie Geoffrey Pyatt oświadczył w poniedziałek, że Stany Zjednoczone nie uznają wyników separatystycznego referendum na Krymie i gotowe są do zaostrzenia sankcji za działania Rosji na tym należącym do Ukrainy półwyspie.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.