Stworzenie systemu sprzyjającego wydobyciu na szeroką skalę gazu z łupków to cel dwóch ustaw, których projektami zajmie się we wtorek (11 marca) rząd. Jeden z projektów reguluje kwestie poszukiwań, koncesji i interesów państwa, drugi dotyczy opodatkowania wydobycia.
Oba projekty mają przystosować polskie prawo do sytuacji, gdy intensywne poszukiwania, połączone z wykonywaniem licznych odwiertów oraz wydobycie węglowodorów prowadzi na terenie Polski wiele firm. Dotychczasowe przepisy odnosiły się do stanu, gdy poszukiwania i wydobycie prowadzi co najwyżej kilka w dodatku kontrolowanych przez państwo podmiotów i były wskazywane jako jedna z głównych barier, hamujących napływ inwestorów.
Pierwszy projekt to nowelizacja prawa geologicznego i górniczego, upraszczająca proces przyznawania koncesji i ograniczająca biurokrację. Przede wszystkim badania geofizyczne będzie można prowadzić tylko na podstawie zgłoszenia, bez konieczności ubiegania się o koncesję.
Natomiast zamiast dotychczasowych kilku rodzajów koncesji nowelizacja tworzy jeden - koncesję poszukiwawczo-rozpoznawczo-wydobywczą. Wydobycie na części koncesji będzie można zacząć przed zakończeniem poszukiwań w innej części. Zachowane zostaną jednocześnie prawa nabyte dotychczasowych koncesjonariuszy.
Nowelizacja wprowadza przetargi na udzielanie koncesji na poszukiwanie lub rozpoznawanie dla zakwalifikowanych podmiotów. Przepisy przewidują też m.in. konieczność składania przez koncesjonariuszy zabezpieczeń na wypadek, gdyby np. nie podjęli przewidzianych koncesją prac, blokując w ten sposób dostęp innych chętnych do danych złóż.
Główne procedury środowiskowe przesunięto z początku prac na ostatnią fazę przed rozpoczęciem wydobycia. W ten sposób inwestorzy będą mogli poszukiwać złóż bez prowadzenia za każdym razem uciążliwych i długotrwałych procedur środowiskowych.
Ministerstwo Środowiska, które opracowało projekt zrezygnowało - po ostrej krytyce ze strony firm wydobywczych - z pomysłu powołania Narodowego Operatora Kopalin Energetycznych (NOKE), który w imieniu Skarbu Państwa miał być współudziałowcem projektów wydobycia gazu z łupków. Funkcje kontrolne będzie sprawował Wyższy Urząd Górniczy (WUG).
Drugi projekt dotyczy systemu opodatkowania wydobywanych kopalin, m.in. ropy i gazu, który ma docelowo obowiązywać od 2020 r. Całkowitym obciążeniem inwestora ma być renta surowcowa o docelowej wysokości ok. 40 proc.; w przypadku złóż konwencjonalnych ma to być ok. 42 proc., złóż niekonwencjonalnych - ok. 38 proc.
Pierwszym elementem renty surowcowej będzie podatek od wydobycia niektórych kopalin, wynoszący w przypadku gazu konwencjonalnego 3 proc., gazu niekonwencjonalnego - 1,5 proc., a w przypadku ropy naftowej odpowiednio 6 i 3 proc. Dla konwencjonalnego gazu i ropy, wydobywanych spod dna Bałtyku, stawki są niższe o połowę - ze względu na specyfikę wydobycia - i wyniosą odpowiednio 1,5 i 3 proc.
Kolejnym instrumentem będzie specjalny podatek węglowodorowy (SPW) o stawce od 0 do 25 proc., uzależnionej od relacji skumulowanych przychodów do skumulowanych wydatków - tzw. R-factor. Jeśli R-factor przekracza 1, oznacza to, że działalność wydobywcza przynosi zysk.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.