Nie ma potrzeby wywierania w Polsce presji na przystąpienie naszego kraju do strefy euro - mówił w środę (27 listopada) w Warszawie były komisarz UE ds. rozszerzenia Unii Günter Verheugen. Zaznaczył, że priorytetem europejskiej gospodarki musi być konkurencyjność.
Verheugen, który był także komisarzem UE ds. przemysłu i przedsiębiorczości, bierze udział w odbywającej się w środę na GPW konferencji "Warsaw Economic Hub".
Niemiecki polityk powiedział, że przystąpienie Polski do strefy euro nie jest dla naszego kraju kwestą wyboru, ale zobowiązaniem traktatowym. Pytanie dotyczy tego, kiedy miałoby to nastąpić.
- Nie ma potrzeby wywierania w Polsce presji, aby tego dokonać. Możecie poczekać z tym, aż będziecie gotowi, a warunki makroekonomiczne będą dla Polski korzystne - powiedział Verheugen.
Dodał, że istotnym warunkiem określającym moment przystąpienia Polski do strefy euro będzie też sprzyjający klimat polityczny. Według Verheugena Polska nie powinna się spieszyć z przystąpieniem do strefy euro, ale robić swoje, np. stabilizować dług publiczny, co jest jednym z warunków przyjęcia wspólnej waluty.
- Nie dawajcie powodów, aby można było zakwestionować intencje Polski, co do spełnienia wymogów traktatowych - radził były komisarz.
Ocenił, że Europa, mimo iż ma bardzo silną gospodarkę i największy na świecie rynek konsumpcyjny, to traci w porównaniu z innymi regionami. Mówił, że głównym priorytetem w agendzie europejskiej musi być konkurencyjność gospodarki UE. Były komisarz zaznaczył, że nie jest przeciwnikiem walki ze zmianami klimatu, ale "dużo łatwiej jest chronić środowisko, jeżeli mamy silny przemysł i silną gospodarkę".
Zdaniem byłego komisarza nadmiar regulacji nie sprzyja rozwojowi europejskiej gospodarki. Według niego nie jest też mądre stosowanie takich samych wymagań wobec gospodarek na zupełnie różnych poziomach rozwoju, np. do mocnej gospodarki niemieckiej czy słabej greckiej.
Zachęcał Polskę, by nie podążała za Komisją Europejską, która jest skoncentrowana tylko na gazie i odnawialnych źródłach energii. Jego zdaniem kopalne zasoby energetyczne w Europie mają przyszłość, w zawiązku z tym radził, by rozwijać przyjazne dla środowiska technologie oparte na węglu i technologie eksploatacji gazu łupkowego. Verheugen przyznał, że w Europie warunki geologiczne nie pozwalają na takie wykorzystanie energii z gazu łupkowego, jak w Stanach Zjednoczonych, niemniej nie znaczy to, że należy zaprzestać inwestycji w tym obszarze.
Były komisarz mówił także o roli Polski w budowaniu przyszłej Europy. Zwrócił przy tym uwagę na sytuację na Ukrainie, której szansa na stowarzyszenie z Unią Europejską znacznie się ostatnio oddaliła. Verheugen ostrzegł, że sprawa Ukrainy może doprowadzić do budowy nowego podziału w Europie, nowej linii demarkacyjnej o znaczeniu ekonomicznym, gospodarczym i politycznym.
- Musimy uniknąć nowego podziału - mówił były komisarz. - Według niego nie ma lepszego kraju niż Polska, który mógłby przekonać Europę o konieczności uniknięcia stworzenia nowej granicy w Europie.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.