Szefowie firm zaplecza górniczego uczestniczący w Międzynarodowych Targach Górnictwa, Przemysłu Energetycznego i Hutniczego Katowice 2013 ze spokojem przyjęli informację o rezygnacji prezes zarządu Kompanii Węglowej Joanny Strzelec-Łobodzińskiej z zajmowanego stanowiska.
- Premier polskiego rządu w czasie ceremonii otwarcia targów wypowiedział ważne słowa - nasza gospodarka nadal będzie opierała się o węgiel. To bardzo nas uspokaja. Sytuacja spółek wydobywczych i dostawców z pewnością będzie się stabilizować - skomentował Ryszard Bednarz - wiceprezes Famuru.
Z zaskoczeniem wieść o dymisji przyjęli przedstawiciele kierownictwa Kopeksu.
- Nie ma sensu na ten temat dyskutować - uciął Józef Wolski, prezes zarządu spółki.
Pytanie zatem, czy dobrze ułoży się współpraca z nowym szefem tej największej w Europie spółki wydobywczej.
- To właściciel dobiera sobie zarząd i nie robi z myślą, żeby firma funkcjonowała gorzej, tylko jeszcze lepiej. Jesteśmy zatem spokojni - dodał Wolski.
Bardzo oszczędny w słowach był Henryk Stabla, prezes zarządu Grupy Carboautomatyka.
- To jest osobista decyzja pani prezes Strzelec-Łobodzińskiej i nie chciałbym jej komentować - wyjaśnił.
Spokojni o dalsze losy współpracy w Kompanią Węglową są przedstawiciele firm zagranicznych.
- Kooperujemy z Kompanią Węglową bardzo ściśle. Nie sądzę jednak, abyśmy mieli ponieść jakieś straty w związku z rezygnacją pani prezes - podsumował Ryszard Kandzia szef spółki Thiele.
- Tego typu zdarzenia, jak rezygnacja prezes Joanny Strzelec-Łobodzińskiej, nie mają wpływu na wybór produktów. Jestem przekonany, że utrzymamy cenną współpracę z Kompanią Węglową - dodał Maciej Jankowski, jeden z przedstawicieli rybnickiego Hydrotechu reprezentującego w Polsce znaną niemiecką firmę dhMining Systems produkującą kombajny.
Dominik Kolorz, przewodniczący Regionu Śląsko-Dabrowskiego NSZZ Solidarność informację o rezygnacji otrzymał w Warszawie, gdzie związkowcy od środy prowadzą akcję protestacyjną: - Jesteśmy w Warszawie i przed chwilą właśnie dotarła do nas ta pogłoska. To nie pogłoska? Cóż, nie jest to najlepsza wiadomość dla Kompanii Węglowej... - skomentował na gorąco.
Arkadiusz Chęciński, członek Zarządu Województwa Śląskiego, odpowiedzialny za gospodarkę, promocję i rozwój regionalny uważa, że decyzja niekoniecznie musi świadczyć o kryzysie w Kompanii:
- W każdej dużej i liczącej się firmie, prezes jest niezwykle ważną osobą, natomiast z pewnością jeszcze ważniejsi są podlegli mu pracownicy i to oni - jako zespół - zdecydują o przyszłości spółki. Kto wie, czasem zmiana na stanowisku prezesa może wyjść na dobre w ostatecznym rozrachunku. Pod warunkiem, że następca nie przeprowadzi niczego w rodzaju rewolucji kadrowej. Może on oczywiście szybko pożegnać się z kilkoma osobami, których nie będzie potrafił zaakceptować w roli współpracowników. Natomiast o ile nie dojdzie do gwałtownych zmian personalnych na dużą skalę, byłbym spokojny o przyszłość Kompanii Węglowej. W wielu największych światowych i europejskich spółkach właściciele dokonują czasem regularnych wymian głównego menedżera, ponieważ uważają, że nowa krew, nowy styl i nowe pomysły działają pożytecznie i powinny co jakiś czas odświeżać całą organizację.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Tak jak Pan Sośnierz,jeśli ktoś jest na bieżąco to wie co mam na myśli.
To jest dobra wiadomość dla wszystkich pracowników KW. Tylko trochę spóźniona.
dziwne... dzień wcześniej w serca górników informacja premiera o inwestycjach w górnictwo i wyklarowania przyszłości tej gałęzi gospodarki, a nazajutrz informacja o dymisji Pani Prezes .... pewnie na to stanowisko wskoczy ktoś ważny z PO ... pewnie rodzaj dogadania sie na najwyższym szczeblu, polityka innymi słowy. Pozdrawiam