W piątek (16 sierpnia) wieczorem naprawiono sieć trakcyjną między Pszczyną a Kobiórem na Śląsku i wznowiono normalny ruch pociągów. Nad ranem złodzieje ukradli tam ok. 200 m sieci. Przez cały dzień pociągi jeździły po jednym torze, co powodowało sięgające godziny opóźnienia.
Odcinek Kobiór-Pszczyna to część popularnego szlaku kolejowego łączącego Katowice z Bielskiem-Białą, Wisłą, Żywcem i Zwardoniem. Utrudnienia dotknęły zarówno pasażerów pociągów lokalnych, jak i ekspresowych.
Jak poinformował PAP rzecznik Kolei Śląskich Maciej Zaremba, w piątek wieczorem, po udrożenieniu drugiego toru między Pszczyną a Kobiórem, ruch wrócił już do normy, a pociągi tego przewoźnika kursowały bez zakłóceń i opóźnień.
Oprócz kradzieży trakcji, do piątkowych kłopotów na śląskich torach przyczyniło się także poranne wykolejenie lokomotywy w Pszczynie. Na odcinku między Pszczyną a Czechowicami-Dziedzicami niektóre pociągi zastąpiono autobusami, a kilka pociągów pojechało trasą przez Oświęcim, co także wydłużyło ich jazdę o około godzinę. Utrudnienia usunięto około południa.
W minionym tygodniu ruch kolejowy w woj. śląskim kilkakrotnie był zdezorganizowany. W nocy z poniedziałku na wtorek złodzieje ukradli 200 m sieci trakcyjnej między Skoczowem a Goleszowem. Z tego powodu ruch pociągów między wsią Pierścieć a Wisłą Głębce został całkowicie wstrzymany. Na czas usunięcia awarii zorganizowano zastępczą komunikację autobusową. Ruch wznowiono dopiero w środę rano.
Przed tygodniem, w nocy z soboty na niedzielę, służby techniczne usunęły awarię sieci trakcyjnej na szlaku kolejowym między Porajem a Myszkowem, gdzie utrudnienia trwały prawie dobę. Do zerwania trakcji doszło w tym samym rejonie, gdzie w czwartek na skutek obniżenia sieci trakcyjnej zapalił się pociąg Kolei Śląskich typu Elf. Również wówczas ruch był utrudniony, a pociągi - opóźnione.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.