- Nasza kopalnia ma świetną, wykwalifikowaną załogę, przekonaną do pracy. Są to ludzie, którzy mają świadomość przywiązania do zakładu. Podobnie wyglądało to w miedzi...
No właśnie, Edward Paździorko, główny inżynier górniczy, zastępca kierownika ruchu zakładu górniczego w ruchu Staszic kopalni Murcki-Staszic, choć 18 lat swojej kariery zawodowej spędził w górnictwie węglowym, może porównać je z tym miedziowym. 2 lata pracował bowiem w zakładach KGHM Polska Miedź.
- W aspekcie technologicznym jest to odmienne górnictwo. Inne są systemy wybierania, inne czynniki geologiczne, inne zagrożenia naturalne. Podobne jest natomiast podejście załogi, schemat organizacyjny. Podobne są wzorce - wyjaśnia.
Oczywiście nie trzeba tłumaczyć, co odróżnia miedź od węgla.
- Porównania mogą być przeprowadzane na różnych płaszczyznach, ale sam surowiec, który tam się wydobywa, stawia ich na pierwszym miejscu w rankingach ekonomicznych. Widać to na warszawskiej giełdzie. Górnicze podobieństwo jest, ale ekonomicznie porównywać się nie możemy - dodaje Paździorko.
Przyznaje jednak, że to górnictwo węglowe jest tym, w którym dobrze się czuje.
- Na pewno praca w miedzi była ciekawym doświadczeniem choćby z powodu wiedzy, którą nabyłem. Od górników Polskiej Miedzi można się wiele nauczyć. Większość doświadczenia zdobyłem jednak w górnictwie węglowym. Obcowanie z naturą na "pierwszej linii frontu" było obecne przez całą moją karierę i dziś dużo tematów jest mi dzięki temu łatwiej rozumieć.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.