Do redakcji portalu górniczego nettg.pl dotarł list otwarty, który zarząd JSW oraz dyrekcja kopalni Borynia-Zofiówka-Jastrzębie wystosowały do radnych Żor. W liście zarządzający kopalnią wyrażają ubolewanie, iż radni nie wyrazili zgody na zmiany w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego.
Ta decyzja wpłynąć może na zablokowanie procesu koncesyjnego dotyczącego pola Żory-Warszowice. Poniżej publikujemy pełną treść listu.
"Szanowni Państwo
Z ubolewaniem przyjęliśmy Waszą negatywną opinię do wniosku Jastrzębskiej Spółki Węglowej SA dotyczącego zmiany zapisów w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego. Sprzeciwiając się wnioskowi JSW daliście Państwo sygnał, że nie interesuje Was los pracowników - mieszkańców Żor, pracujących w KWK Borynia-Zofiówka- Jastrzębie ruch Borynia, która może przestać funkcjonować już w roku 2025. JSW jest spółką giełdową z większościowym udziałem Skarbu Państwa, jest też największym pracodawcą w regionie i jednym z większych na terenie Polski. W JSW pracuje około 23 tys. osób, a w całej Grupie Kapitałowej ponad 30 tysięcy. Zdecydowana większość pracowników Grupy Kapitałowej to mieszkańcy naszego regionu. Kilka tysięcy pracowników JSW to również mieszkańcy Żor. Tym bardziej jesteśmy zaniepokojeni Państwa negatywną opinią do naszego wniosku, uniemożliwiającą rozwój naszej firmy.
W tym kontekście kuriozalne wydaje się uzasadnianie Waszej opinii dobrem mieszkańców. Z żalem zapoznaliśmy się z relacją z debaty podczas nadzwyczajnej sesji Rady Miejskiej, do udziału w której nie został zaproszony żaden przedstawiciel kopalni. Omawiano na niej projekt eksploatacji ruchu Borynia do roku 2042. Niestety nikt nie zauważył, że jest to właśnie PROJEKT, a więc coś, o czym można rozmawiać i zmieniać jego zapisy. Najlepszym dowodem na otwartość spółki na rozmowy z władzami miasta jest ustępstwo, jakie uczyniła w czasie jednego z wcześniejszych spotkań, rezygnując z fedrowania pod planowanymi strefami ekonomicznymi, na czym bardzo zależało prezydentowi miasta.
Niestety, mieszkańcom wciąż wmawia się, że planowana eksploatacja będzie prowadzona pod rynkiem i osiedlami, co też jest niezgodne z prawdą. Zgodnie z przedstawionym władzom miasta projektem eksploatacji miałaby ona być prowadzona pod zaledwie 10. procentami powierzchni terenów miasta w części dzielnic Rój, Rogoźna i Osiny. Nie ma zatem mowy o eksploatacji pod osiedlami, a tym bardziej pod żorskim rynkiem. Wpływy, jakie zaplanowano na terenie objętym eksploatacją, to I i II kategoria szkód górniczych, a więc najniższe z możliwych. Jest na nie odporny każdy nowo budowany i zabezpieczony budynek, a w przypadku zaistnienia jakichkolwiek uszkodzeń przedsiębiorca górniczy jest zobowiązany do jego naprawy w trybie ustawy prawo geologiczne i górnicze.
Ponadto przypominamy, że już przed rokiem JSW zwróciła się do prezydenta miasta Żory z wnioskiem o wydanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach zgody na realizację rozpoznania złoża węgla kamiennego Żory-Warszowice. Rozpoznanie jest niezbędne do aktualizacji dokumentacji geologicznej złoża oraz uzyskania koncesji na wydobycie kopaliny. 27 kwietnia 2012 r. prezydent miasta w formie decyzji administracyjnej stwierdził brak potrzeby przeprowadzania oceny oddziaływania przedsięwzięcia na środowisko. Tym samym dał JSW zielone światło do rozpoczęcia prac przy drążeniu przekopu badawczego. W tym kontekście niezrozumiała jest dla nas negatywna opinia radnych, dotycząca kolejnego wniosku JSW o zmianę w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego.
Pomimo negatywnej opinii Jastrzębska Spółka Węglowa w dalszym ciągu będzie przekonywać władze Żor do podjęcia rozmów dla dobra mieszkańców nie tylko Żor, ale i całego regionu.
Zarząd Jastrzębskiej Spółki Węglowej SA,
Dyrektor KWK Borynia-Zofiówka-Jastrzębie".
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Jestem pracownikiem JSW S.A. i mieszkańcem Żor i nie będę odpowiadał za debilne decyzje skorumpowanych przez Prezydenta radnych którzy myślą tylko i wyłącznie o swoich stołkach i o tym żeby nie podpaść prezydentowi "władcy absolutnemu". Radni mają to głęboko w dupie czy 3,5tyś ludzi będzie miało pracę a następne ok. 12tyś pieniądze na godne życie, przecież tam siedzą sami emeryci górniczy, dziwię się tylko panu Huzarewiczowi że głosuje przeciwko, a pracuje w firmie która w dużej mierze zawdzięcza swoje istnienie JSW S.A. Nie martwcie sie dni dyktatora Sochy się kończą i nie pomoże mu nawet sam Ćwiąkalski za grube pieniądze. A może na te pokłady ma chęci ktoś inny, a wtedy żorscy radni zagłosują tak jak im zagra prezydent, żeby tylko nie wylecieć z klubu "przyjaciół Pana Prezydenta", KPINY I PRYWATA, WŁAŚCICIELE MIASTA I NIEUDACZNICY. JSW S.A. GÓRĄ, Dlaczego nikt nie pozwoli w tym mieście na referendum, co to jest za bezprawie?????, gdzie jest NIK, CBA, CBŚ i inni?????????
ludzie z żor to pier*olą, mają robotę i nic więcej ich nie obchodzi. to oni wybierali tych radnych więc też niech się tym zainteresują. a jsw niech sobie wyciągnie listę pracowników z żor i uswiadomi tych ludzi, że jak będą zwolnienia to oni pierwsi pojdą na "odstrzał".