NSZZ Solidarność przedstawiła w środę (13 lutego) wicepremierowi Januszowi Piechocińskiemu najpilniejsze dla związku sprawy. Odpowiedzi przeanalizuje Komisja Krajowa i to ona będzie podejmować decyzje, również w sprawie ewentualnych protestów - oświadczył przewodniczący Związku - Piotr Duda.
Jak mówił Duda dziennikarzom po pierwszym spotkaniu Piechocińskiego z członkami Komisji Krajowej związku, Solidarność przekazała wicepremierowi postulaty dotyczące polityki przemysłowej, obywatelskiego projektu ustawy ws. płacy minimalnej, kwestii umów śmieciowych oraz uwagi do projektu ustawy dotyczącej rozliczania czasu pracy w okresie rocznym, który rząd przekazał już do Sejmu.
- Nie ukrywałem, że jeżeli faktycznie w Sejmie zostanie to przepchnięte głosami koalicji, to już nie będzie bitwa, ale naprawdę wojna. To uderzy w każdego pracującego w Polsce. Ci, którzy mają umowę o pracę staną się pracownikami na rozkaz - podkreślił Duda.
Chodzi o projekt zmieniający sposób rozliczania, który w zamyśle rządu ma uelastycznić warunki pracy, by częściowo zapobiegać zwolnieniom.
- Po dzisiejszych deklaracjach Piechocińskiego w różnych sprawach, Komisja Krajowa oceni je i będzie przygotowywać się do referendum w całym kraju, ewentualnie do protestów i strajku generalnego. To nie mnie oceniać, będzie to oceniała KK i podejmowała adekwatne decyzje - zapowiedział Duda.
Jak dodał, decyzja KK powinna być znana w marcu i jeżeli dojdzie do protestów, to najbardziej realnym scenariuszem jest wspólny strajk ostrzegawczy wszystkich związków na Śląsku.
- Będziemy się spotykać z innymi centralami i naprawdę zaczynamy przygotowania do walki, bo widzimy, że wszystkie nasze działania merytoryczne niczego nie dają. Rządzący nie chcą rozmawiać na argumenty merytoryczne, więc trzeba ich przekonać argumentami siły. Trzeba usiąść i rozmawiać o prawdziwych problemach pracowników - mówił przewodniczący Solidarności.
O Piechocińskim Duda powiedział, że "przynajmniej jeden wicepremier tego rządu chce rozmawiać i prowadzić dialog". Dodał jednak, że PSL jest mniejszym koalicjantem, więc Piechociński będzie miał tyle swobody, na ile pozwoli mu premier Tusk.
- Kluczowa jest więc możliwość dialogu z premierem Tuskiem - podkreślił Szef Solidarności.
Piotr Duda oświadczył również, że niewykluczone, iż Komisja Krajowa zajmie się też kwestią wprowadzenia jednomandatowych okręgów wyborczych - za którymi osobiście się opowiada.
- Od lat mamy do czynienia z monopolem tych samych polityków, którzy są raz w koalicji, raz w opozycji - powiedział, dodając, że formuła dialogu z tymi ludźmi się kończy.
Wicepremier Piechociński mówił dziennikarzom, że czas kryzysu wymaga szczególnej współodpowiedzialności, zarówno po stronie polityków, jak i przedsiębiorców oraz związkowców, na każdym poziomie, od zakładów pracy po Komisję Trójstronną.
- Trzeba wsłuchiwać się w swoje racje i szukać tego, co możemy zrobić wspólnie. Taką otwartą postawę rządu zadeklarowałem - powiedział.
Jak dodał, są obszary, o które związkowcy upominają się w sposób naturalny, jak podtrzymywanie zatrudnienia czy odblokowanie środków z funduszu pracy.
- Myślę, że wspólnie znajdziemy przestrzeń wspólnego analizowania dotychczasowych form aktywnego zwalczania bezrobocia, rozbudowywania nie rynku szkoleń, ale rynku zatrudnienia - powiedział.
Piechociński podkreślał, że często działacze związkowi są w przestrzeni publicznej niesłusznie stygmatyzowani.
- Jeden z dużych zagranicznych inwestorów ostatnio wymienił jako zaletę polskiej przestrzeni gospodarczej społeczną stabilność oraz racjonalnych i obliczalnych przywódców związkowych - mówił.
Jak dodał, takie podejście jest bardzo wartościowe, lepsze niż "prosta, zimna konfrontacja, z której wartości dodanej nie ma". W jego opinii, sięganie przez związki po protesty i strajki jest bronią ostateczną i obosieczną, bo pokazuje to, że nie potrafimy wygrywać.
Wygrywa się wtedy, gdy osiągamy kompromis, a nie wtedy, gdy następuje konfrontacja" - podkreślił wicepremier.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.