Organizacja ekologiczna WWF postuluje całkowite wycofanie z globalnego handlu nadwyżek uprawnień do emisji gazów cieplarnianych tzw. jednostek AAU. Według ekologów zmusi to państwa do realnych działań na rzecz redukcji emisji CO2.
Monika Marks z WWF Polska podczas środowej konferencji prasowej dodała, że wiele organizacji ekologicznych, w tym WWF, opowiada się także przeciwko przenoszeniu niesprzedanych w globalnym systemie rozliczeń jednostek AAU na kolejny okres rozliczeniowy.
W 2012 roku kończy się pierwszy okres rozliczeniowy Protokołu z Kioto. Państwa sygnatariusze zobowiązały się w tym czasie do określonej redukcji emisji CO2. Polska w tym czasie zredukowała emisję gazów cieplarnianych o 30 proc. przy wymaganych 6 proc. W związku z tym nasz kraj ma trzecią co do wielkości na świecie nadwyżkę jednostek AAU, w liczbie ok. 500 mln AAU.
Obecnie tylko UE oraz pięć innych państw (m.in. Australia, Ukraina) zadeklarowały uczestnictwo w drugim okresie rozliczeniowym, który będzie trwał do 2020 roku.
Według ekologów, likwidacja nadwyżek jednostek AAU jak i zakaz handlu nimi spowoduje konieczność realnych działań na rzecz zmniejszenia emisji CO2.
- Musimy zapewnić, że w kolejnych latach nie będziemy redukując emisji, wymieniać się między sobą papierami czy wirtualnymi uprawnieniami, tylko faktycznie realizować zadania - podkreśliła Marks.
Ministerstwo Środowiska stoi na stanowisku, że Polska nie powinna rezygnować z handlu AAU. Do tej pory nasz kraj zarobił na nim ok. 780 mln zł, a pieniądze przeznaczane są na tzw. zazielenianie, czyli projekty proekologiczne przyczyniające się m.in. do zmniejszenia emisji CO2.
Marks przyznała, że w Polsce przychody z handlu emisjami są wykorzystywane w bardzo pożytecznie. Działaczka WWF zaznaczyła jednak, że wskutek niedostatecznych światowych zobowiązań redukcyjnych, jak też wobec pojawiających się głosów w ONZ za likwidacją jednostek AAU, może pojawić się sytuacja, że nie będziemy mogli sprzedać tych uprawnień.
- Już w tej chwili cena ich spadła i jest coraz trudniej znaleźć nabywców, po dołożeniu kolejnych praw do emisji, ta cena może spaść prawie do zera.
Urszula Stefanowicz z Koalicji Klimatycznej dodała, że na forum międzynarodowym pojawia się wiele pomysłów, co do przyszłości jednostek AAU po pierwszym okresie rozliczeniowym.
- Od propozycji, żeby podnieść znacząco cel redukcyjny - po to, by te uprawnienia zyskały na wartości, poprzez ograniczenie ich sprzedaży, czy przez np. założenie, że nie będzie można nimi handlować, tylko wykorzystywać w danym kraju (...). Sytuacja klimatyczna na świecie cały czas się pogarsza i trudno tego nie zauważyć - oceniła Stefanowicz.
Jej zdaniem świadczą o tym m.in. coraz częstsze ekstremalne zjawiska pogodowe, takie jak powodzie i susze, czy coraz szybsze topnienie lodu w Arktyce.
WWF oraz Koalicja Klimatyczna wyraziły nadzieję, że rozpoczynająca się w przyszłym tygodniu Konferencja Klimatyczna ONZ w Doha (Katar) przyniesie porozumienie w sprawie wiążącego wszystkie państwa tzw. trzeciego okresu rozliczeniowego z Kioto po 2020 roku. Według WWF państwa zrzeszone w ONZ powinny także zapewnić skuteczne finansowanie Zielonego Funduszu Klimatycznego na poziomie uzgodnionych wcześniej 100 mld dolarów, aby pomagać państwom rozwijającym się redukować emisję CO2. (PAP)
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.