Portal górniczy nettg.pl zapytał Jana Desselbergera, astronoma i fizyka, wieloletniego pracownika Obserwatorium Astronomicznego w Chorzowie, jakie skutki może wywołać tzw. Efekt Carringtona?
- Słońce zawsze przejawiało to większą, to znów mniejszą aktywność, z powtarzającym się średnio co 11 lat nasileniem burz magnetycznych, oddziałujących również na ziemskie pole magnetyczne. Skutkuje to chociażby obserwowanymi w tym czasie zakłóceniami fal radiowych, a stąd ostatnio również kłopotami z łącznością satelitarną - wyjaśnia astronom.
- Tym razem mieliśmy do czynienia z dłuższym niż zwykle okresem spokoju. Wielu naukowców podejrzewa więc, że podczas przewidywanego już na przełom 2012 i 2013 roku kolejnego maksimum może dojść do szczególnie wzmożonej aktywności słonecznej. Skoro dysponujemy obecnie bardzo nowoczesną elektroniką i posługujemy się nią na co dzień, to z pewnością odczujemy te zakłócenia. Szczególnie zagrożona może być łączność i urządzenia sterowane poprzez fale radiowe, a także praca urządzeń przesyłowych wysokiego napięcia - zwraca uwagę Jan Desselberg.
Czy jednak do podobnej sytuacji dojdzie?
- Na to pytanie nikt dziś nie jest w stanie odpowiedzieć. To trochę przypomina wróżenie z fusów, choć już w XIX stuleciu po raz pierwszy odnotowano podobną sytuację podczas wzmożonej aktywności Słońca, co opisał brytyjski astronom Richard Carrington. Wówczas jednak nie posługiwano się jeszcze urządzeniami sterowanymi drogą radiową i nie istniały elektrownie atomowe - zaznacza astronom.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Efekt Carringtona
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.