Już w najbliższy piątek 8 czerwca rozpocznie się futbolowe szaleństwo. U naszych południowych sąsiadów piłkarska gorączka rośnie z godziny na godzinę.
- W meczu inauguracyjnym typuję zwycięstwo Polski nad Grecją 3-1. Wieczorem gramy my. To będzie trudny mecz. Rosja pokazała ostatnio dobra formę. Myślę, że podzielimy się punktami i po 90 minutach będzie 0-0 - przewiduje Josef Lys, naczelny redaktor ukazującego się w Ostrawie tygodnika Hornik
Czesi przeżywali już w tym roku wielkie kibicowanie. Ich reprezentacja w hokeju na lodzie zajęła trzecie miejsce na Mistrzostwach Świata.
- Nie byliśmy faworytami, a jednak stanęliśmy na podium. Taki jest bowiem sport. Pamiętam jak nasi piłkarze wyjeżdżali do Chile na mistrzostwa świata. Też nie byli faworytami i zagrali w finale. Zdobyliśmy wówczas drugie miejsce. Podobnie było w 1976 roku na Mistrzostwach Europy w piłce nożnej w Belgradzie. Nieoczekiwanie wygraliśmy finał z Niemcami. Na początek wszyscy chcielibyśmy, aby z naszej grupy awansowały Czechy i Polska, a potem wygra lepszy - podsumowuje Josef Lys.
Wielu pracowników czeskich kopalń kupiło bilety na mecze Euro 2012. We Wrocławiu będzie więc ich liczna reprezentacja. Na razie czeskim kibicom sen z powiek spędza kontuzja Barosza, jednego z najlepszych futbolistów tego kraju. Najprawdopodobniej z powodu kontuzji mięśnia nie zagra w piątek w meczu z Rosją.
Tymczasem 50 funkcjonariuszy czeskiej policji już zameldowało się w Warszawie. Będą bezpośrednio współpracować z polskimi służbami podczas mistrzostw. Czeska policja nie spodziewa się agresji ze strony swoich kibiców.
- Do Polski pojedzie około 50 policjantów, w tym 12 spotersów i 38 funkcjonariuszy, którzy będą współpracować z polskimi kolegami. Będziemy też brać udział we wspólnych patrolach w okolicach granic państwowych. Bezpośrednio w Komendzie Głównej Policji w Warszawie znajdzie się nasz policjant, który będzie koordynował działania i przez którego przejdą wszystkie informacje. Oczywiście wykorzystamy także centrum współpracy granicznej, dzięki któremu dojdzie do wymiany konkretnych informacji, które nie przejdą przez ten punkt styczny - powiedział rzecznik prezydenta Policji Republiki Czeskiej, kpt. Jan Melsa.
Nad przepływem informacji między służbami obu krajów będzie czuwał oficer łącznikowy. Przez cały czas obecny będzie w Warszawie, a w dniach meczów czeskiej reprezentacji pojedzie do Wrocławia.
Czeska policja przewiduje, że z Czech do Polski przyjadą jakieś większe grupy agresywnych kibiców, choć nie wykluczył starć z kibicami z innych krajów.
Nie przewidujemy, aby ich agresja była taka, jak w Czechach, zazwyczaj bowiem bronią barw konkretnego klubu - wyjaśnił rzecznik.
Jego zdaniem największe ryzyko stwarzają spotkania z rywalami z fazy grupowej ME-2012, czyli Rosjanami i Polakami. "
- Liczba Polaków będzie większa od naszych kibiców i przypuszczamy, że ryzyko może pochodzić z ich strony - przyznał czeski policjant.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.