Ochrona środowiska w energetyce, to główny temat rozpoczętej dziś w Katowicach dwudniowej VII Konferencji Naukowo-Technicznej, która zgromadziła nie tylko prominentnych przedstawicieli kadry menedżerskiej polskich elektrowni, ale i świata nauki oraz polityków i reprezentantów władz województwa śląskiego.
Organizatorem konferencji jest raciborska spółka komandytowa BMP bis. W istocie rzeczy jej uczestnicy rozmawiają o kondycji i przyszłości polskiej energetyki, nie poprzestając tylko na wąskim spojrzeniu na ochronę środowiska. W taki wieloaspektowy nurt myślenia o energetyce wprowadził zgromadzonych w swoim niesłychanie interesującym wystąpieniu otwarcia Herbert L. Gabryś, przewodniczący Komitetu ds. Pakietu Klimatyczno-Energetycznego Krajowej Izby Gospodarczej. Ilustrując rozmiary konsumpcji energii elektrycznej w ostatnich latach i miesiącach zauważył:
- Nie jest chyba tak, że gospodarka w swojej dynamice rozwoju Polski jest w okresie wznoszenia. Stabilizacja? Ciekawiej i lepiej, niż w otoczeniu wspólnotowym, ale nie obserwujemy dynamiki, rokującej wyraźny i ostry rozwój gospodarczy z konsumpcją energii elektrycznej na czele.
Zdaniem Gabrysia "Polityka Energetyczna Polski do 2030 roku", a więc konstytucyjny dokument jej kształtowania w tym horyzoncie, wymaga skorygowania i zmiany filozofii.
- Należałoby zbudować doktrynę paliwowego bezpieczeństwa energetycznego, natomiast krótkookresowe regulacje szczegółowe uzależniać od doraźnych uwarunkowań - mówił. - Dziś inwestycje w energetyce podporządkowane są zasadzie: albo bronią się gospodarczo, albo nie robimy nic. W grę wchodzi więc zupełnie inna jakość i odpowiedzialność decyzji korporacyjnych. Stąd najistotniejszą dziś dla wyborów inwestycyjnych w energetyce staje się przewidywalność - argumentował Gabryś.
Marek Woszczyk, prezes Urzędu Regulacji Energetyki otwarcie przyznał, iż nie wie, co dalej będzie się działo z europejską polityką energetyczno-klimatyczną.
- Dziś wygląda mi to tak: z jednej strony, Komisja Europejska nie odstępuje od przyjętego kierunku, czyli dalszego zaostrzania polityki klimatycznej, z drugiej natomiast - to nie tylko moje wrażenie, ale przekonanie - państwa członkowskie niekoniecznie już wierzą w ten kierunek. Myślę między innymi o Hiszpanii, gdzie politykom głęboko zajrzał w oczy kryzys ekonomiczny. Kurs na silnie wspieranie segmentu energetyki odnawialnej doznał poważnej rewizji. Hiszpański rząd uznał w obliczu kryzysu, że nie może sobie pozwolić na jego dalsze preferowanie. W nowych okolicznościach trzeba rozważać na co się wydaje i rezygnować z tego, na co wydawać już nie można. Jest i inny, niezwykle istotny czynnik, pod którego presją jest Europa, czyli gospodarczego i ekonomicznego potencjału Chin i Indii. W interesie Chin nie leży odwrót od zaostrzenia polityki klimatycznej w Europie, ponieważ traciłyby szanse zbytu na swoje produkty - mówił Marek Woszczyk.
Niepewność przyszłości dokucza zwłaszcza menedżerom z kręgu energetyki.
- Nasz największy problem to stabilność prawa. Aby wymieniać infrastrukturę szczególnie w energetyce ciepłowniczej musimy wiedzieć, w jakim kierunku iść - mówił Marek Wdowiak, dyrektor inwestycji w Polskiej Grupie Energetycznej.
- Projekty inwestycyjne nie lubią spekulacji. Te już realizowane i zamierzone potrzebują czytelnych regulacji legislacyjnych - sekundował Wdowiakowi Krzysztof Zamasz, wiceprezes zarządu Tauron Polska Energia.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.