Sprzedaż węgla w składach opałowych w województwie śląskim została praktycznie sparaliżowana.
Przedsiębiorcy mają spore problemy z interpretacją przepisów odnoszących się do akcyzy. Chaos informacyjny powoduje, że wolą wstrzymać działalność, zamiast zapłacić Urzędowi Celnemu karę.
- Telefon w biurze dzwoni non stop. Ludzie są zdezorientowani. Nikt nie jest pewien, czy obowiązuje go akcyza, czy też nie. Na wszelki wypadek podjęliśmy decyzję o wstrzymaniu sprzedaży węgla nawet osobom prywatnym, które odbierają po dwie, trzy tony - wyjaśnia Bogdan Sporek, właściciel składu opałowego w Radzionkowie.
Wydanie węgla do celów ogrzewania domu uwarunkowane jest wypełnieniem oświadczenia o tym, że nie jest się płatnikiem akcyzy. Nie ma jednak odpowiednich formularzy, na których zwykły śmiertelnik mógłby tego dokonać.
Wzór oświadczenia to zresztą nie jedyny problem związany z wprowadzeniem podatku akcyzowego od węgla i koksu. Dokument przemieszczania towaru również jest w toku opracowywania przez Ministerstwo Finansów - potwierdziła to Izba Celna w Krakowie
Nikt nie wie do dziś, na jakich drukach prowadzący obrót węglem będą musieli składać co miesiąc raporty naliczonej akcyzy. Wiadomo tylko, że chodzi o plombowane zeszyty, ale wzór musi zatwierdzić minister. Bez tego ani rusz.
- To jest skandal. Ministerstwo Finansów dopiero 30 grudnia 2011 r. wydało rozporządzenie w sprawie dokumentu dostawy. Instrukcja jak wypełniać skomplikowane druki jest jeszcze jednym dowodem na to, że normalny człowiek nie jest w stanie sam tego dokonać. Poza tym, w normalnych warunkach powinno zafunkcjonować vacatio legis, przynajmniej czternastodniowe. W przypadku akcyzy na węgiel o tym niestety zapomniano. To bardzo źle - komentuje Wojciech Krok, doradca podatkowy z Kancelarii Parulscy i Wspólnicy Doradcy Podatkowi.
Co więcej, wciąż nowe interpretacje nowego prawa wskazują, że podmioty, które nabyły węgiel lub koks przed 1 stycznia 2012 r. i zużyją te produkty po tej dacie na cele niekorzystające ze zwolnienia od akcyzy, będą musiały złożyć deklaracje podatkowe i odprowadzić należny podatek akcyzowy. Żeby było ciekawiej, spora część, zwłaszcza drobnych przedsiębiorców, których zwolnienie od akcyzy nie objęło, w ogóle nie zdaje sobie z tego faktu sprawy - alarmują eksperci.
Na razie większość firm prowadzących obrót węglem i koksem postanowiło zawiesić działalność do 13 stycznia br.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.