Na temat stanu zaawansowania prac nad zmianami w systemie emerytur górniczych, a także stanowisku Ministerstwa Gospodarki w tej kwestii mówi portalowi górniczemu nettg.pl wicepremier i minister gospodarki Janusz Piechociński.
- Trwają w tej kwestii konsultacje. Rzecz dotyczy nie samych emerytur, ale doprecyzowania tego, kto jest naprawdę górnikiem i jak górnika definiujemy. To wymaga bardzo poważnej rozmowy ze stroną społeczną, dlatego będę jeszcze na początku stycznia rozmawiał, tu w Katowicach, z szefami spółek węglowych. Będę prosił ich o to, by przeanalizowali, kogo ewentualnie może to dotyczyć, tak byśmy nie mieli tutaj kłótni i sporów. Zmiany muszą być racjonalne, mądre i zyskać pełne zrozumienie po stronie reprezentacji załogi - podkreślił wicepremier, który w sobotę, 29 grudnia, przyjechał z wizytą do Mysłowic, by m.in. uczcić pamięć górników, którzy zginęli w tamtejszej kopalni.
- Nie może być tak, żeby ludzie, którzy znają te realia, pracują w górnictwie, nie znajdywali zrozumienia wśród tych, którzy z taką łatwością o górnictwie mówią. Wystarczy na przykład stanąć przed tablicą w kopalni Mysłowice, by zobaczyć, ilu ludzi w górnictwie ginie i żeby mieć odpowiednią pokorę i racjonalność w patrzeniu na te sprawy - stwierdził wicepremier.
Zapytany, czy resort gospodarki zamierza w jakiś sposób wpłynąć na Ministerstwo Pracy tak, by przyspieszyć prace nad projektem zmian, Janusz Piechociński zaznaczył, że nie, bo najważniejsze jest, by projekt był przygotowany dobrze.
- Uzgodnijmy razem z górniczym stanem, kto w rozumieniu rozwiązań emerytalnych jest górnikiem, a kto nie, i komu przysługuje miano pracownika dołowego, a komu nie. Nie chciałbym, żeby publicystyka ludzi, którzy nie rozumieją tej ciężkiej i niebezpiecznej pracy pod ziemią, wygrywała. Ja cały czas to podkreślam - nie mówcie o przywilejach górniczych, ale o tym, że jest to jeden z najbardziej zagrożonych obszarów, gdzie ludzie nie tylko pracują, ale i służą. I jeśli ktoś nie ma takiego poczucia, że w górnictwie się przede wszystkim służy, a dopiero później pracuje, to pewnie patrzy na to inaczej. Ja zapewniam ze strony Ministerstwa Gospodarki pełne rozumienie istoty tej służby i odpowiedzialności - wyjaśnił wicepremier.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.