Uroczysta akademia barbórkowa w Teatrze Śląskim była dziś (1 grudnia) kulminacją obchodów górniczego święta w Katowickim Holdingu Węglowym. Zwyczajowo rozpoczęły ją hymny państwowy i górniczy, po czym na widowni zapadło absolutne milczenie z płaczem, grającej "Ciszę", trąbki. Był to hołd dla tych, którzy zginęli na stanowiskach pracy.
Obok zarządu spółki, reprezentantów załóg jej zakładów, dyrektorów kopalń i liderów organizacji związkowych widownię Teatru Śląskiego wypełnili również liczni goście. Byli wśród nich m. in. minister rozwoju regionalnego, Elżbieta Bieńkowska, wicewojewoda śląski, Piotr Spyra, dyrektor Departamentu Górnictwa w Ministerstwie Gospodarki, Aleksandra Magaczewska, prezydenci Katowic i Mysłowic - Piotr Uszok i Edward Lasok, metropolita katowicki, abp Wiktor Skworc, profesura wyższych uczelni i instytutów naukowo-badawczych, posłowie i senatorowie oraz przedstawiciele nadzoru górniczego i wielu firm, instytucji i stowarzyszeń współpracujących z tą górniczą firmą.
Roman Łój, prezes zarządu KHW rozpoczął swoje wystąpienie od podziękowań wszystkim pracownikom grupy kapitałowej za dokonania w mijającym roku.
- Był to rok trudny, ale z perspektywy czasu należy go postrzegać jako udany. Poziom wydobycia - wprawdzie niższy od zakładanego - jest zdecydowanie wyższy od ubiegłorocznego. Pierwotne aspiracje produkcyjne osłabił wzrost zagrożeń naturalnych, bardzo często występujących w skojarzeniu. Bezpieczeństwo pracy, bezpieczeństwo naszej załogi, to dla nas bezwzględny priorytet, dla którego nie ma jakiejkolwiek alternatywy. W tym roku przyjęliśmy do pracy ponad 1200 osób. Inwestujemy w nowoczesne systemy eksploatacji, transportu załogi i urobku, odstawy i wentylacji. Chcemy w ten sposób stworzyć podstawy wzrostu wydobycia do poziomu, gwarantującego Katowickiemu Holdingowi Węglowemu możliwość stabilnego funkcjonowania w systemie paliwowo-energetycznym - kreślił wizję rozwoju spółki prezes Roman Łój, życząc wszystkim pracownikom szczęśliwego powrotu z szychty oraz poczucia bezpieczeństwa, w tym tego ekonomicznego.
Górniczego szczęścia, bezpiecznej pracy, stabilizacji ekonomicznej i zawodowej życzyła też gospodarzom minister Elżbieta Bieńkowska.
- Mam nadzieję, że wszyscy w Polsce rozumiemy, iż jeszcze przez długie lata, to co produkuje się na Śląsku - węgiel - będzie podstawą naszej, ale też europejskich gospodarek - podkreślała.
Za górniczą pracę dziękował i gratulował jej efektów metropolita katowicki, abp Wiktor Skworc.
- Tak się złożyło, że moje wejście do Archidiecezji Katowickiej zbiegło się ze świętem górników. Myślę więc, że św. Barbara jest naszą - górników i Śląska - wspólną patronką. Kiedy wielokrotnie pytano mnie, co wyrażają górnicze młotki, widniejące w moim biskupim herbie, tłumaczyłem, że oznaczają między innymi rzetelną i ciężką pracę. Pozdrawiacie się pięknym pozdrowieniem Szczęść Boże. Chciałbym wam życzyć, aby ten, który jest w nim obecny szczęścił wam w waszej górniczej pracy - powiedział abp Wiktor Skworc.
Ta lista gratulacji i życzeń była dużo dłuższa. Nadesłali je m. in. prezydent RP, Bronisław Komorowski oraz wicepremier i minister gospodarki, Waldemar Pawlak.
Do kanonu barbórkowych uroczystości należy honorowanie szczególnie zasłużonych pracowników. Tak też było podczas dzisiejszej Akademii w Teatrze Śląskim. Dwudziestu trzech pracowników otrzymało złote, srebrne i brązowe medale "Za długoletnią służbę". Kilkunastu dalszym nadano wyższe stopnie generalnych dyrektorów górniczych.
Natomiast po raz pierwszy wręczono - ustanowione uchwałą zarządu spółki - honorowe odznaki "Zasłużony dla Katowickiego Holdingu Węglowego". Tę z numerem jeden nadano byłemu prezydentowi RP, Lechowi Wałęsie, osobie, która przed 18 laty swoim autorytetem wsparła zabiegi o powołanie KHW. Wyróżnionego nie było na uroczystości, toteż nie mógł jej odebrać osobiście. Takież odznaki odebrali członkowie pierwszego zarządu KHW - Tadeusz Demel, Włodzimierz Grudzień, Marian Filipek, Ireneusz Król oraz Roman Regulski. Otrzymali je także Andrzej Kozakiewicz, pierwszy przewodniczący Rady Nadzorczej oraz liderzy ówczesnych Rad Pracowniczych kopalń, które weszły w skład holdingu - Adam Długajczyk, Heinz Hampel, Jan Lubera i Jerzy Wartak. Kapituła odznaki uhonorowała nią również Solidarność, związek zawodowy, który swoimi wpływami w szczególny sposób przyczynił się do powstania spółki. W imieniu wyróżnionego związku odebrał ją Adam Byzdra. Kolejną dla wicepremiera Waldemara Pawlaka odebrała dyrektor Aleksandra Magaczewska. Ale w gronie pierwszych kawalerów odznaki znalazła się też piątka górników z kopalni Murcki-Staszic - Leszek Balicki, Rafał Kasza, Dariusz Kurek, Robert Łukaszewicz i Dariusz Ziaja. Nagrodzono w ten sposób ich szczególne zasługi w akcji gaszenia podziemnego pożaru w tym zakładzie w marcu tego roku.
W galerii: Uroczystość barbórkowa Katowickiego Holdingu Węglowego. Katowice, 1 grudnia 2011 r. (zdjęcia: Jarosław Galusek - nettg.pl)
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Do pracownika Staszica - jakbyś się synku nauczył pisać po polsku albo po ślunsku to może i z ciebie byłoby coś więcej niż operator łopaty.
Widzę naczelny z Wujka też był...ale co to dostał tylko dyplom??? a gdzie medal ??? Lewa strona mundura puściutka...chyba się słabo stara...
...towarzystwo wzajemnej adoracji, odporne na wszystkie zmiany, które stawiaj pod znakiem pytania ICH wiedzę... co niektóry ma od poklepywania bóle obojczyka
Jak widzę te baby w tych mundurach to mnie ogarnia śmiech...wielkie górniczki...co do mojego przedmówcy ryle tylko na tyle zasługują, nie czarujmy się jesteście wołami roboczymi i tyle, tak zawsze będzie
Koszt tej imprezki to ponad 500 tyś. a na sztaszicu w nagrode ryle dostali kawe w kubkach plastikowych.