Związkowcy z Solidarności z kopalni Bobrek-Centrum w Bytomiu zamierzają zorganizować w zakładzie masówki, podczas których będą informować załogę o wydaniu przez prezydenta miasta Piotra Koja negatywnej opinii do planu ruchu kopalni - dowiedział się portal nettg.pl z informacji śląsko-dąbrowskiej "S".
Zdaniem związkowców opinia samorządowa ma duży wpływ na ostateczną decyzję Okręgowego Urzędu Górniczego, dotyczącą zatwierdzenia planu ruchu. Przewidują, że jeśli OUG, odwołując się do niej, nie podpisze tego dokumentu, to w styczniu zakład zostanie zamknięty.
- Nie mam pojęcia, z czego wynika ta olbrzymia krótkowzroczność prezydenta Bytomia. Zamknięcie ostatniej czynnej kopalni w naszym mieście spowoduje dramatyczne skutki społeczne - mówi Marek Klementowski, wiceprzewodniczący zakładowej "S". Przypomina, że Bytom ma jeden z najwyższych wskaźników bezrobocia spośród miast aglomeracji górnośląskiej.
Kopalnia zatrudnia 3,5 tys. osób. Prawie drugie tyle pracuje w firmach kooperujących. Związkowcy podkreślają, że jedno miejsce pracy w górnictwie generuje dodatkowo 3 lub 4 miejsca zatrudnienia.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Pomyśl o tysiącach ludzi bez pracy i ich dzieciach ,na pewno jest jakiś kompromis
Górnik to Ciebie trza wywieź, jak nie doświadczyłeś co to szkody górnicze , gdy dom ci się wali a kopalnia wmawia ci , że to twoja wina i ma to w "d" , coś ci przyzna w ramach remontu to tyle a ty sie martw . Pewnie mieszkasz na osiedlu i cie to nic nie obchodzi bo myślisz jak jełop , masz to się martw !!!!
wywieź koja go na taczce
Negatywna opinia prezydenta ma jakieś uzasadnienie? Jakie? Kto coś wie na ten temat?