Około 2023 r. będzie potrzebna rewizja polityki energetycznej Polski, uwzględniająca zmiany, które nastąpią w ciągu najbliższego roku, dwóch - powiedział w poniedziałek podczas konferencji Ekosfera szef resortu klimatu Michał Kurtyka. Aktualizację swojej strategii zapowiedziała Enea.
Minister klimatu i środowiska wziął udział w poniedziałek udział w debacie online poświęconej innowacyjnej i sprawiedliwej transformacji energetycznej w ramach odbywającej się konferencji EkoSfera.
Zwrócił uwagę na sukcesy programów Czyste Powietrze, Mój Prąd, czy Moja Woda. Według niego skala działań, które podejmowane są w pojedynczych domach jest ogromna - wkrótce moc zainstalowana dzięki dwóm pierwszym programom będzie odpowiadać mocy największej polskiej elektrowni w Bełchatowie.
Minister odniósł się do tempa transformacji energetycznej oraz "trendu zazieleniania", który cały czas przyspiesza.
- Chcieliśmy i chcemy, żeby ta transformacja wykonywana w naszych warunkach miała charakter racjonalny, tzn. uwzględniający punkt startu, koszty sieciowe, koszty rozbudowywania sieci dystrybucyjnych (...), kwestie magazynowania energii - powiedział.
Dodał, że zachodzące zmiany powodują, iż kto pierwszy zagospodaruje nisze technologiczne, będzie w stanie zbudować również konkurencyjność gospodarki, odpowiedzieć na wyzwania społeczne związane z czystym powietrzem, ochroną planety, spójnością przemysłu z ekologia.
Minister podkreślił, że pierwszym filarem polityki energetycznej Polski jest sprawiedliwa transformacja. "Ten komponent ujęliśmy jako absolutnie kluczowy dla nas" - zaznaczył. Zastrzegł jednak, że obecnie świat się bardzo szybko zmienia. Wskazał przy tym na wpływ pandemii, ale jednocześnie środki, które będą kierowane na odbudowę postcovidową.
- My przewidujemy, że w okolicach 2023 r. będzie potrzebna refleksja i rewizja polityki energetycznej Polski po to, aby ta spójna wizja transformacji krajowej energetyki została jeszcze uzupełniona o te aspekty, które się pojawią w ciągu najbliższego roku, dwóch - zapowiedział Kurtyka.
Dodał, że mamy do czynienia z ograniczaniem ciężkich przemysłów opartych o paliwa kopalne, ale równocześnie budujemy potężne przemysły, które są przyjazne klimatowi i zostały wygenerowane przed dążenie do neutralności klimatycznej.
- My już dzisiaj jesteśmy największym producentem i eksporterem autobusów elektrycznych w UE. Jesteśmy zagłębiem produkcji baterii litowo-jonowych, czyli ropy XXI w., która będzie napędem transportu w nadchodzących latach - wyjaśnił.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.