Prokuratura zapowiada kontrolę w sprawie zarzutów przedstawionych w ub. roku przez cztery największe związki zawodowe w KGHM-ie. Szefowie central związkowych ujawnili, że dyrektorzy kopalni Lubin oferowali górnikom pracę na atrakcyjniejszych lub lepiej płatnych stanowiskach w zamian za rezygnację z działalności związkowej. O sprawie powiadomiło Polskie Radio Wrocław.
Prokuratura uznała, że istnieje podstawa do tego, aby wszcząć postępowanie o przestępstwo polegające na ujawnieniu bez uprawnienia danych osobowych dotyczących przede wszystkim przynależności pracowników do organizacji związkowej.
- Śledczy mają zbadać m.in. w jaki sposób wrażliwe dane na temat przynależności do związków trafiły do kadry kierowniczej – ujawniła rozgłośni Liliana Łukasiewicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
Potwierdziła to też wewnętrzna kontrola w koncernie.
- To właśnie na podstawie tych doniesień wszczynamy postępowanie wyjaśniające – mówi dalej cytowana przez Radio Wrocław prokurator Liliana Łukasiewicz.
- Mamy sygnały świadczące o tym, że osoby które należały do związków zawodowych, były np. nakłaniane, żeby albo wypisały się z określonego związku zawodowego, albo zmieniły przynależność związkowa i obiecywano im za to określonego rodzaju profity - dodała.
Bardzo prawdopodobne, że chodzi o zastrzeżone informacje na temat przynależności związkowej nawet ok. 1700 górników.
Pierwsze przesłuchania w tej sprawie zaplanowano na połowę maja. Za tego typu przestępstwo grozi kara do 3 lat więzienia.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.