O godz. 1:52, w nocy z poniedziałku na wtorek (2 na 3 listopada) w kopalni Polkowice-Sieroszowice wystąpił wstrząs, w wyniku którego przysypany został operator wiertnicy - poinformował portal górniczy nettg.pl dyspozytor Wyższego Urzędu Górniczego.
Niezwłocznie po tym zdarzeniu rozpoczęła się akcja ratunkowa, która trwała ok. 2 godzin. Na szczęście pracownika udało się uwolnić. Nie odniósł żadnych poważnych obrażeń.
Wstrząs miał siłę 1,8x10^6 J. Sprawę bada Okręgowy Urząd Górniczy we Wrocławiu.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Nie rozumiem komentarzy typu : to nie był wielki wstrząs lub jemu podobnych . Nic Was komentujących nie obchodzi człowiek ????!!!!! Całe szczęście że wyszedł z tego cało!!! Bóg z Tobą kolego!!!
Panowie bezpiecznie bo barbórka sie zbliża mechanik z kwk piast
Jak na górnictwo miedziowe wstrząs o takich parametrach to nic nadzwyczajnego.
A panowie biją sie dalej o koryto i jak to twierdza o doplacanie do gornictwa
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.
Hmm cyt. "wstrząs nie był mocny (1,8X10^6 J)". Zawsze mnie uczyli że wstrząsy powyżej 1*10^5 J tą wstrząsy wysokoenergetyczne...