Marzyłem i marzę, aby w dalszym ciągu wspierać proces modernizacji kraju i zbliżania do norm świata zachodniego - mówił prezydent Bronisław Komorowski na konwencji wyborczej w Katowicach. Dodał, że z historii Śląska trzeba wyciągać wnioski dla całej Polski.
Komorowski podkreślił, że zawsze z dumą będzie wspominał to, że miał gigantyczną szansę być "rewolucjonistą pierwszej godziny, w czasach, kiedy inni nie myśleli o żadnej formie buntu".
- Zawsze z dumą myślałem, że los dał mi tę gigantyczną szansę, że po przełomie roku 1989 roku znalazłem się w ekipie reformującej, zmieniającej polską rzeczywistość, przy jednoczesnym poszukiwaniu tego, co możemy zrobić razem, z naszymi dotychczasowymi przeciwnikami - mówił Komorowski. Dodał, że to była lekcja, nauka pokory, demokracji i szacunku do ludzi myślących inaczej i mających inne ścieżki życiowe.
- Do tych rządów reformatorskich, solidarnościowych, które dźwigały ciężar odpowiedzialności za wielką, mądrą, polską zmianę, zaliczam rząd Tadeusza Mazowieckiego, ale także rząd Jerzego Buzka - powiedział Komorowski.
Zapewniał, że "o niczym bardziej nie marzył i nie marzy, aby pełniąc funkcję prezydenta, móc w dalszym ciągu wspierać głęboki proces modernizacji kraju, dalszego unowocześniania dalszego zbliżania do norm i zasad świata zachodniego, europejskiego".
- To jest moje głębokie marzenie, któremu dałem wyraz 4 czerwca w czasie obchodów 25-lecia polskiej wolności - podkreślił.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Woooooon stąd powierniku
Won!