W piątek (30 stycznia) Eugeniusz Kentowski, dotychczasowy dyrektor zabytkowej kopalni „Guido” przyjdzie do swojego nowego gabinetu. Przejmie fotel prezes Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego (CSRG) w Bytomiu.
- 23 stycznia otrzymaliśmy faksową informację, że tego dnia Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego odwołało dotychczasowego prezesa Stanisława Parola. A jednocześnie tego samego dnia w skład zarządu CRSG powołano Eugeniusza Kentnowskiego, któremu powierzono sprawowanie funkcji prezesa. Nic więcej oficjalnie nam nie przekazano - powiedziała nettg.pl Monika Konwerska, rzeczniczka prasowa CSRG.
CSRG jest jednoosobową spółką Skarbu Państwa. Funkcje Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy CSRG pełni minister skarbu.
Stanisław Parol od 24 lat był związany z ratownictwem górniczym. Prezesem CRSG był przez rok i siedem miesięcy. Przejął kierowanie stacją obciążoną niechlubnym „dorobkiem” jego poprzedników na stanowisku prezesa - Zbigniewa B. oraz Zygmunta K. W styczniu br. Najwyższa Izba Kontroli przedstawiła raport z kontroli przeprowadzanych w CRSG za lata 2004-2007. Stwierdzono liczne nieprawidłowości. W tym okresie Stanisław Parol był w ścisłym zarządzie CRSG. Ma uprawnienia emerytalne, ale nie wiadomo, czy zechce z nich skorzystać po odejściu z CSRG.
Nowy prezes CSRG jeszcze się nie pożegnał z pracownikami Zabytkowej Kopalni „Guido” w Zabrzu, której ciągle jest dyrektorem. Nie wskazuje swojego następcy. W gabinecie prezesa CSRG pojawi się w piątek (30 stycznia). Zanim zajął się przygotowaniem górniczych atrakcji turystycznych, był dyrektorem kopalni „Sośnica-Makoszowy", wchodzącej w skład Kompanii Węglowej SA.
- 30 lat pracy w górnictwie, w tym 11 na stanowisku dyrektora kopalni, zobowiązuje do tego, by nie bać się nowych wyzwań. Nie będę wyliczał zadań, które na mnie czekają w Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego, ponieważ jest na to zbyt wcześnie. Mam ogólną orientacją, znam raport NIK, ale to jeszcze za mało, żebym mógł formułować własne wnioski. Nie postawiono mi z góry określonej misji. Natomiast kopalnia „Guido” to było nie tylko praca, ale także pasja. Współpracowało ze mną wielu fantastycznych ludzi i jestem przekonany, że doskonale sobie poradzą z kontynuowaniem tego wszystkiego, cośmy tu razem zaczęli i stworzyli. Dziś jeszcze nie wskażę swojego następcy, ponieważ rozmowy są prowadzone - powiedział nettg.pl Eugeniusz Kentnowski.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.