REKLAMA 300x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x100 | ROTAC./NIEROTAC. STREFA [NEWS - LEFT]
REKLAMA 300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT]
REKLAMA 300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT]
REKLAMA 300x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT1]
REKLAMA 300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT1]
REKLAMA 300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT1]
REKLAMA 300x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA370x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT2]
REKLAMA 300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT2]
REKLAMA 300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT2]
REKLAMA 900x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA900x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - TOP]
4 kwietnia 2010 02:08 : : autor: Adam Maksymowicz - nettg.pl 3.2 tys. odsłon

Adam Maksymowicz: Drugi KGHM

Wzgórza pasma Udokan w Górach Stanowych kryją porównywalne z sudeckimi złoża rud miedzi
fot: transsib.ru

 

Jest jakimś paradoksem historii, że w czasach niedawnej jeszcze rosyjskiej dominacji w Polsce, Rosjanie uważali, że bardziej opłacalna będzie dla nich eksploatacja polskich złóż rud miedzi Legnicko-Głogowskiego Okręgu Miedziowego, niż inwestowanie w egzotycznie położone własne złoża. Radykalne zmiany polityczne i gospodarcze, jakie nastąpiły od tego czasu, wyraźnie zmieniły poglądy i możliwości rosyjskiej gospodarki.

To nie tylko nazwa złoża, lecz także pasma górskiego w syberyjskich Górach Stanowych. Złoże położone jest na wysokości ok. 2000 m npm w trudno dostępnych partiach górskich. Tu trzeba od nowa wybudować drogi, osiedla, doprowadzić prąd elektryczny i wszystkie inne media potrzebne do jego funkcjonowania. Samo złoże występuje w krystalicznych, litych i masywnych skałach metamorficznych zaliczanych do proterozoiku, który datowany jest na ok. 2,5 mld lat, jako najstarszy po archaiku okres w historii skorupy ziemskiej.

 

Warunki te w jakiś sposób kompensują wszystkie braki cywilizacyjne na tym terenie. Po pierwsze wychodnie złoża są na powierzchni ziemi. Nie trzeba wielkich inwestycji górniczych, aby uzyskać pierwsze wydobycie rudy. Po drugie masywne i lite skały gwarantują bezpieczną eksploatację bez tąpań, zawałów i wstrząsów sejsmicznych. Po trzecie nakłady na ochronę środowiska będą tu dziesiątą częścią tego, co wydaje się w centrum Europy. Samo złoże swoją wielkością jest zbliżone do tego, jakie posiada KGHM. Ilość rudy wynosi ok. 1,4 mld ton. Zawiera ona przeciętnie ok. 1,56 proc. Cu. W przybliżeniu odpowiada to zawartości miedzi w polskich złożach. Zamierza się z niego odzyskać ok. 20 mln ton czystej miedzi. Jego atutem są towarzyszące mu metale szlachetne, a przede wszystkim złoto i srebro, których zawartości są tu ok. 10 razy wyższe niż w Polsce.

 

Przeciętna miąższość złoża waha się w granicach od 2 m do 113 m. Ciekawostką jest fakt, że pod względem genetycznym złoże Udokan jest tej samej kategorii, co nasze złoża na Dolnym Śląsku. Należą one do stratyfikowanych, pokładowych i metamorficznych. Wszystko to w chwili obecnej wskazuje, że inwestycja ta będzie opłacalna i na rynku euro–azjatyckim i prawdopodobnie przejmie obecnych polskich jej klientów.

Zapewne będzie to inwestycja kompleksowa. Wszystkie jej elementy, będą znajdować się w jednym miejscu. Ma ją realizować koncern metalurgiczny Michałowski GOK będący monopolistą na rosyjskim rynku w wydobyciu rudy żelaza i niklu oraz w produkcji tych metali.

 

Zamierza on wydać ok. 3,4 mld dolarów na rozwój tej inwestycji. W kontekście polskich wydatków na ten przemysł są to kwoty bardzo niewielkie. Dla porównania KGHM na utrzymanie swojej produkcji wydaje rocznie ok. 0,5 miliarda dolarów.

 

W 2011 roku ma ruszyć wydobycie, które na początek zapewni uzyskanie ok. 150 tys. ton miedzi, a już w trzy lata później ma osiągnąć on docelową wielkość ok. 474 tys. ton Cu. Są to wszystko wielkości jakby skopiowane z KGHM.

 

Od dwóch lat pojawiające się na ten temat komentarze zwracają uwagę na strategiczny charakter tej inwestycji. W okolicznych Górach Stanowych znajdują się dalsze złoża metali kolorowych i szlachetnych, które w oparciu o wybudowaną tu infrastrukturę będzie można zagospodarować.

 

Całą inwestycję mają sfinansować banki rosyjskie. Mimo formalnie otwartego rosyjskiego rynku na obcy kapitał tego rodzaju surowce wolą oni eksploatować własnymi siłami. To, że inwestycja ta zamierza wyprzeć na początek z azjatyckiego rynku KGHM, nie ulega najmniejszej wątpliwości.

 

Wielu geopolitycznych analityków zwraca uwagę na bardzo aktywne zaludnianie Syberii przez sąsiednich Chińczyków. W tej sytuacji ich zatrudnienie w podstawowym ciągu technologicznym jest prawie pewne. Chińskie zamówienia będą więc wsparciem i utrwaleniem chińskiej wspólnoty na Syberii.

To wszystko będzie już za cztery lata. W tym czasie KGHM musi wydać kolosalne sumy na zagospodarowanie złoża „Głogów Głęboki”. Wiążą się one z koniecznością budowy minimum jednego szybu wentylacyjnego GG-1 o głębokości 1300 m. Koszt to kilkaset milionów złotych. Jego budowa ma ruszyć już w najbliższych dniach.

 

Ma on za zadaniem schłodzenie powietrza w wyrobiskach, których ociosy będą miały temperaturę ok. 50 stopni Celsjusza!

 

Klimatyzacja i termiczne warunki pracy to jeszcze nie wszystko. Na złożu tym winien być jeszcze przynajmniej szyb zjazdowy i wydobywczy oraz własny Zakład Wzbogacania Rudy (ZWR). Tego wszystkiego nie ma i prawdopodobnie nie będzie. Złoże będzie udostępniane z sąsiednich szybów ZG Rudna i ZG Sieroszowice-Polkowice. Po prostu są to nakłady przekraczające możliwości finansowe KGHM. Dzieje się tak mimo ogromnych dochodów tej firmy. Wielkości zysków są jednak względne. Życie tak wielkiego kolosa przemysłowego na dłuższą metę jest równie kosztowne.

 

Rezygnacja z ZWR i dwóch nowych szybów powoduje konieczność wiezienia pod ziemią milionów ton urobku urobku kilkanaście kilometrów pod górę, do niewykorzystanego obecnie ZWR w Polkowicach. Wszystko to powoduje dalszy wzrost kosztów, które mimo radykalnych oszczędności, nowych systemów organizacyjnych i technologicznych utrzymują się stale na poziomie ok. 4,5 tys. dolarów za tonę miedzi.

 

Wbrew pozorom okazuje się, że uwzględnienie istniejącej infrastruktury komunikacyjnej, mieszkaniowej i cywilizacyjnej przy nowych inwestycjach górniczych w centrum Europy wymaga równie wielkich nakładów jak te, które ponoszone są w całkiem dziewiczym terenie górskim. Dodatkowym zmartwieniem są coraz mniejsze ilości miedzi w wydobytej rudzie. Powoduje to, że trzeba zakupywać złom za granicą i przetapiać go w hutach na własny produkt finalny.

 

Proces ten się coraz bardziej pogłębia. Najbogatsze partie zostały już dawno wyeksploatowane. Te, które jeszcze pozostały, starczyłyby przy takiej gospodarce na być może jeszcze 10-15 lat. Chcąc za wszelką cenę przynajmniej dwukrotnie przedłużyć okres istnienia własnych wsadów do hut, wybiera się najuboższe rudy, aby mieszać je z bogatymi jeszcze partiami uzyskując w skutkach stale spadającą jednak średnią zawartość miedzi w rudzie.

 

Wszystko to coraz bardziej wpływa na koszta utrzymania własnego górnictwa. Trzeba zauważyć, że półmetek i szczyt górniczych sukcesów KGHM ma już dawno za sobą. Teraz już tylko z górki. Wszystkie te wiadomości dobrze są znane analitykom światowym, a także rosyjskim. Wydaje się, że ich decyzja o akurat teraz podjętej eksploatacji złoża Udokan nie jest przypadkowa.

Widmo braku własnych rud miedzi już od dawna prześladuje wszystkie zarządy KGHM. Stąd ich poszukiwania poza granicami kraju. Nieudana afrykańska inwestycja w Kimpe nikogo tu nie zraziła do dalszych poszukiwań. Ostatnio ogłoszono nabycie złoża miedzi w USA. Wiadomo, że do polskich hut nikt przez ocean nie będzie woził koncentratu. Będzie to więc inwestycja tylko kapitałowa, która w efekcie może przynieść zyski lub kolejne straty. Niezależnie od zapewnień, obliczeń, wizyt i konferencji, ktoś, kto sprzedaje złoże chce na nim więcej zarobić niż stracić. Dlatego na dłuższą metę żadna zagraniczna inwestycja nie jest w stanie uratować, ani nawet zastąpić krajowego wydobycia rudy miedzi.

 

Tu nastąpiło wreszcie pewne otrzeźwienie. Po pół wieku od odkrycia tego złoża wreszcie postanowiono wydać kilkadziesiąt milionów złotych na nowe otwory poszukiwawcze. W tym zakresie prowadzona jest też współpraca z sąsiednimi Niemcami. Wyniki nie są jeszcze znane, choć generalnie ocenia się, że szanse na nowe złoża są minimalne.

 

Teraz miejsce starego i zużytego już potentata zamierza przejąć jego syberyjski następca. Na razie w KGHM robią dobre miny do złej gry. Kolejne plany roczne utrzymują stale ten sam poziom produkcji finalnej i skali zysku netto liczonej w miliardach złotych. Wszystko to osiąga się coraz większym wysiłkiem i przy coraz większych kosztach. O ile za poprzednimi tego rodzaju planami stało potężne i bogate własne złoże, to teraz są tylko jego resztki. To wszystko prowadzi do nieuchronnego końca, który poprzez zabiegi zagraniczne, własne poszukiwania, oszczędności, racjonalizację wydobycia może być tylko złagodzony, ale od zbliżającej się mety nie ma już odwrotu.

 

Drugi KGHM w postaci syberyjskiego Udokanu szykuje się już do przejęcia wszystkich prerogatyw swego sławnego poprzednika.

Felietony Adama Maksymowicza

Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.

REKLAMA 900x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA900x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - BOTTOM]
Więcej z kategorii
REKLAMA 900x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA900x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - BOTTOM1]
REKLAMA 900x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA900x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - BOTTOM1]
Komentarze (15) pokaż wszystkie
  • Adam M. 6 kwietnia 2010 18:41:57
    Profile Avatar

    Ze złożami gazu w łupkach byłbym ostrożny. Pisałem o tym na tych stronach w tekście pt."Amerykański interes gazowy w Polsce". W geologii i we wszelkich poszukiwaniach im więcej ostrożności tym lepiej. Cała amerykańska "zadyma" przypomina mi taką samą pewność siebie naukowców projektujących otwory geotermalne w Toruniu. Pisano o wodzie ponad 100 stopni C, a okazało się, ze jest jej trochę więcej niz połowa tego i nadaje się do basenu, a nie do elektrowni. To trochę jak w tym dowcipie, radia Erewń, ze na Placu Czerwonym rozdają samochody. Okazło się , ze nie samochody, ale rowery i nie że rozdają a kradną. Na ogół jest tak, że im więcej krzyku przed poszukiwaniami o tym jaki czeka nas sukces, tym sukces ten jest mniejszy, a być może, ze zakończy się też całkowitą porażką. Nie chcę być złym prorokiem, wszystkim nam życzę przynajmniej drugiego Kuwejtu, ale o tym co piszę mówi mi wieloletnie doświadczenie historyczne i życiowe. Generalnie wśród prawdziwych geologów panuje opinia, że póki nie ma namacalnych dowodów w postaci efektów wierceń, ujęć, obliczeń i wyników badań, dotąd nie wolno mówić o jakichkolwiek złożach, odkryciach itp. Dokładniej, można tylko mówić o poszukiwaniach, analogiach, przewidywaniach i mniej lub bardziej prawdopodobnych prognozach, które mogą się sprawdzić, ale też moga być negatywne. Pewnie, że od strony politycznej to już Amerykanie zapowiedziami odkrycia u nas złóż gazowych napędzili Putinowi potężnego stracha. Być może, że wpłynęło to na szybsze zawarcie polsko - rosyjskiego porozumienia gazowego. Trzeba jednak pamiętać, ze rosyjska geologia stoi na bardzo wysokim poziomie i o tym, co tutaj piszę Rosjanie doskonale wiedzą, że w poszukiwaniach geologicznych co innego zapowiadać sukces, a całkiem co innego go osiągnąć.

  • tytusW 6 kwietnia 2010 17:01:39
    Profile Avatar

    Jakie to marki "rosyjskie" samochodowe jeszcze egzystuja? Ostatni czyli Avtovaz (LADA) idzie do lamusa historii. Jakie to samoloty kupuje Aeroflot? I tak dalej. Jak za dobrych czasow wielkiego imperium jedyne co jeszcze hula to "wojenny" sektor. chavez, Iran, Syria i temu podobne kraje ida na wielkie zakupy.

  • tytusW 6 kwietnia 2010 16:49:49
    Profile Avatar

    Co do Bałtyckiego rurociągu to nie jest to inwestycja podyktowana racjami ekonomicznymi tylko politycznymi, niestety! I to bardziej dotknie Rosjan niż nas , bo jak Pan wie i o czym zaczeły głośno pisać ostatnio media, (tak , tak) Polska okazuje się ma największe złoża gazu typu „łupkowego” w Europie i jak pójdzie dobrze z importera staniemy się eksporterem. Jak wiemy zaś z teorii tworzenia cen rynkowych, marginalne zmiany na rynku podaży mają kolosalne znaczenie, co pokazały dwa ostanie lata na rynku gazu naturalnego w Północnej Ameryce, gdzie łupki zdołowały ceny do historycznych poziomów. Wracając do Udokanu. Bez transferu nowoczesnej technologii Rosja nie poradzi sobie z niczym, bo analogicznie do naszego KGHM ma podobny archaiczny model ekonomiczny bazujący na tonach i budowalach a nie na inwestycji w „głowy” ludzi co prowadzi do zacofania technologicznego

  • Adam M. 6 kwietnia 2010 15:52:29
    Profile Avatar

    Panie tytusieW. Nigdzie nie twierdzę, że Pana informacje są typu "sensacje" i "jedna baba drugiej babie powiedziała" itp. Nie neguję nigdzie podawanych przez Pana informacji. Wydaje mi sie jednak, że Rosją próbuje dla swoich interesów zmobiizować też kapitał zagraniczny. Na ile będzie to udane, tego nie wiem. Jestem jednak pewien, że inwestycja Udokan jest wstępem do szerszego zagospodarowania Syberii. W jakim to będzie tempie, to jeszcze czas pokaże. Nie mniej moim zdaniem Rosjan nie można lekceważyć, niezaleznie od napływających na ten temat informacji nawet z najbardziej wiarygodnych źródeł, gdyż jak historia pokazuje, mści się to okrutnie. Moim zdaniem lepiej jest ich nawet przeceniać i mylić się, niż nie doceniać i dostac potem w siedzenie. Jest to zresztą jedna z zasad szachowych mistrzów, a jak wiadaomo Rosjanie umieją grać w szachy. Proszę o zwrócenie uwagi na rurociag bałtycki. Przecież początkowo ze względu na koszta wydawało się to abstrakcją. Teraz na skutek między innymi naszej polityki jest on realizowany niezaleznie od wielokrotnie wiekszych kosztów jakie trzeba by było ponieść na lądzie w drodze przez Polskę. Po prostu wydaje mi się, że w sprawach rosyjskich mozliwości trzeba wypowiadać sie bardzo ostroznie. Entuzjazm nie jest wskazany, co w sposób oczywisty Pan dokumentuje. Nie mniej nadmierny pesymizm też może byc zawodny w całosciowym wydaniu gospodarki rosyjskiej. Jednak w wybranych dziedzinach Rosjanie mogą osiagnąć najwyższe światowe standardy, co nie jeden raz już udowodnili. Jakim kosztem to osiagną to już odrębna sprawa. To wszystko staram się zauważać i brać pod uwagę.

  • tytusW 6 kwietnia 2010 15:31:43
    Profile Avatar

    Nikt nie blokuje Rosji do OECD ! Bo tam nie chce. tylko WTO.

  • tytusW 6 kwietnia 2010 15:26:26
    Profile Avatar

    Poruszył Pan temat Gazpromu . Gazetowo mówiąc: król jest nagi. Oto wypowiedź poważnej organizacji analitycznej z początku tego roku: "W tym samym czasie, zdolność Gazpromu do zabezpieczenia przyszłych dostaw gazu jest pod znakiem zapytania z powodu nieefektywnego zarządzania, nieszczelnych rur, nieskuteczności przemysłowej, braku technologii i kapitału itd. A dostawcy z krajów Azji Środkowej, którzy są niezbędni do realizacji europejskiej umowy gazowej, mają przekierowywać dostawy na wywóz do Chin i Iranu"

  • szatniarz z biura zarządu 6 kwietnia 2010 15:25:43
    Profile Avatar

    Nie chcę rozwijać tego tematu bo nie jest on związany z artykułem. Krótkie porównanie naszych gałęzi przemysłu i Rosji. Była kiedyś polska myśl techniczna samochody: star, żuk, autobusy, angielscy rolnicy do dzisiaj eksploatują nasze ursusy (nie fergusony) wyprodukowane w latach siedemdziesiątych. Dziś materiały na temat tych marek trzeba szukać w kronikach historycznych. W Rosji w prywatnych fabrykach według zasad rynkowych nadal produkuje się Krazy, Kamazy, Mazy, autobusy maszyny rolnicze a nawet osobowe wołgi. Wpisz Pan sobie w googlu, firmowe strony są w języku angielskim. A przemysł maszyn budowlanych w CCCP nie istniał to Polska w ramach podziału pracy dostarczała im koparki Waryński, spycharki HSW, ładowarki z Fadromy. Bardzo byłem zdziwiony kiedy okazało się ze większość maszyn budowlanych produkują obecnie u siebie nie jest to Liebherr ani Catepilar ale są to dużo jeśli zaczyna się od zera. A Waryński obecnie mieści się w dwóch pokojach ma trzy telefony i handluje chińskimi podróbkami maszyn budowlanych i aż trudno uwierzyć że kiedyś produkował kilkanaście koparek dziennie które były ładowane bezpośrednio z hali produkcyjnej na platformy kolejowe. Jeśli chodzi o samochody osobowe to uprzejmie udostępniamy tanią siłę roboczą zagranicznym koncernom. W polkowickim Wolkswagenie młode chłopaki przy linii produkcyjnej na siku latają z stoperem. Po sąsiedzku japoński Sanden potajemnie wykorzystuje do pracy nieletnich którzy pracują w sobotę i niedzielę przez 24h za 50zł, Panie TytusieW nie musi Pan daleko szukać. A rzekomo niezależne organizacje ratingowe itp. przez kogo są finansowane i sponsorowane? Jeśli chodzi o OECD to od 15 lat członkowstwo Rosji blokuje USA i jest to rosyjski problem bo na wiele towarów które mogłyby być konkurencyjne są nałożone wysokie cła uniemożliwiające ich eksport.

  • Adam M. 6 kwietnia 2010 11:30:43
    Profile Avatar

    Daleki jestem od niedoceniania Rosjan w ich planach i realizacji unowocześnienia swojego przemysłu wydobywczego, a przede wszystkim zagospodarowania ogromnych bogactw naturalnych na Syberii. Proszę o zwrócenie uwagi na zdanie, które napisałem w powyższym tekście, w sposób ogólny zgadzając się z tym, co pisze "szatniarz z biura zarządu". Brzmi ono następująco: "Od dwóch lat pojawiające się na ten temat komentarze zwracają uwagę na strategiczny charakter tej inwestycji. W okolicznych Górach Stanowych znajdują się dalsze złoża metali kolorowych i szlachetnych, które w oparciu o wybudowaną tu infrastrukturę będzie można zagospodarować." Szatniarz z biura zarządu jest osobą o tyle intrygującą, że nie ma tam szatni, ani szatniarza, są natomiast strażnicy, portierzy itp., a to jednak nie to samo.

  • szatniarz z biura zarządu 6 kwietnia 2010 10:49:31
    Profile Avatar

    Panie Tytusie W, niestety muszę stwierdzić że Pana wiedza na temat tego co się dzieje w świecie jest oparta na tym co lansują nasze media. Artykuł omawia tylko złoże miedzi które jest bardzo małym fragmentem planu zagospodarowania Syberii Wschodniej który zaczyna być realizowany przez władze federacji. Kręgosłupem projektu jest budowany obecnie najdłuższy na świecie ropociąg o Irkutska do Pacyfiku 4500 tys km. Plan działania jest następujący najpierw rusza zagospodarowanie i eksploatacja ropy naftowej i gazu za uzyskane środki nastąpi zagospodarowanie pozostałych surowców łącznie z ich przetwórstwem metali kolorowych, ogromne pokłady wysokokalorycznego węgla kamiennego itp. Żadna firma na świecie nie jest w stanie udzwignąć kosztów tej inwestycji nawet Gazprom. To rząd firmuje i ręczy za ten projekt. Rosjanie zastosowali nową formułę. Do tej pory ogólnie przyjętym standardem było wykupienie koncesji przez firmę wydobywczą w tym projekcie biznesplan musi określać warunki współpracy z samorządem lokalanym krótko mówiąc osiągniesz bajeczne zyski pod warunkiem że część zysków przeznaczysz na budowę infrastruktury cywilizacyjnej budowę szkół, dróg szpitali. Co do możliwości technologicznych Rosjan podam jeden przykład właśnie rozpoczyna się układanie rur na bałtyku do Niemiec. Pamiętam jak rok temu telewizja Rosyjska transmitowała jak dyrektor Magnitki (odpowienik naszej Huty Katowice) wylądował na dywaniku u Putina, który zadał mu jedno pytanie jak to się stało że rury do podwodnych ropociągów kupujemy na Ukrainie. Usłyszał odpowiedż że wynika to z zaszłości historycznych taki był kiedyś podział pracy. Drugiej wizyty w gabinecie premiera nie było o tym że rury używane do budowy gazociągu Pólnocnego są produkcji rosyjskiej można dowiedzieć się z prasy.

  • tytusW 6 kwietnia 2010 07:33:38
    Profile Avatar

    Mam wątpliwości co do lansowanej tezy w komentarzach “o wyższości Rosjan w inwestowaniu w nowe rozwiązania techniczne czy też badania naukowe ‘ w porównaniu do naszego KGHM. Jedyne co skutecznie potrafili dokonać w Rosji to złodziejskie ale w sumie korzystne sprywatyzowanie przemysłu i ściągnięcie rzeszy wyszkolonych fachowców szczególnie tych od zarządzania przedsiębiorstwami. A skoro kopalnie są w rękach prywatnych w Rosji żaden oligarcha nie zamierza dopłacać do biznesu bądź tracić profity z powodu niekompetencji swoich menadżerów czy też kadry technicznej. W Polsce zaś toleruje się stan zapaści (know how ) w KGHM tylko dlatego , że Partia ma z tego kilka ciepłych stołeczków do obsadzenia w KGHM i spółkach zależnych. Czyli kilka/kilkanaście milionów pensji dla „wybrańców” przekłada się na miliardy utraconych dochodów (rocznie) z powodu nieudolności tych pseudofachowców.

  • Adam M. 5 kwietnia 2010 21:42:38
    Profile Avatar

    Bardzo dziekuję szatniarzowi z biura zarządu, którego zapewne znam z widzenia, za uzupełnienie tego tekstu o trafne, celne i rzetelne obserwacje oraz uwagi. Oczywiście Rosjanie moga sprzedawać miedź w przetworzonych juz produktach, a nie w postaci surowych katod. Jednak tak, czy inaczej będzie jej znacznie wiecej na rynku, a szczególnie na bardzo chłonnym rynku wschodnim. Co tylko pogorszy warunki jej sprzedaży przez KGHM. Sprzedaż wysoko przetworzonych wyrobów z miedzi, nie oznacza też, że nie mogą oni prowadzić zróżnicowanego handlu swoimi wyrobami stosownie do potrzeb rynku. Tak, czy inaczej jest to konkurent o tej samej skali produkcji przy jej kosztach przynajmniej o połowę nizszych niz w KGHM. Jedno jeszcze jest istotne po stronie rosyjskiej. Niezaleznie od tego, jaki panował tam ustrój fachowcy od strony technicznej byli tam zawsze w cenie, całkiem przeciwnie niż w naszym KGHM. Dlatego przed rosyjską inicjatywą widzę duże perspektywy, a przed KGHM powolne jego konanie. Ta agonia ma być zagłuszana przez takie inicjatytywy jak telewizja KGHM i zaciekłe zwalczanie wszelkiej informacji na ten temat.

  • szatniarz z biura zarządu 5 kwietnia 2010 16:34:36
    Profile Avatar

    Obserwując poczynania rosjan nie sądzę że planując zagospodarowanie złoża w syberii za cel stawiali sobie sprzedaż miedzi w postaci katod na LME czy innym tego rodzaju Comexie. Jako przykład podam tylko co załatwił Putin kilka dni temu w Wenezueli u Chaveza, ano panowie prowadzili rozmowy o budowie przez rosjan elektrowni atomowej, sprzedaży specjalistycznych samolotów np. do gaszenia pożarów leśnych i uruchomienia w Wenezueli montowni samochodów Łada. Wcześniej do Putina zgłosił się Berluscconi z problemem otóż w Włoszech nie mógł znaleźć dla siebie samochodu terenowego, został pierwszym klientem nowej fabryki samochodów na syberii, nawet rabat uzyskał. Putin w przemówieniu do robotników oznajmił nawet takiemu klientowi nie dajemy za darmo w końcu biznes to biznes. Kilkadziesiąt kilometrów od Moskwy rozpoczęto budowę miasta technologicznego wzorowanego na amerykańskiej dolinie krzemowej, odpowiedzialność za realizację projektu wziął na siebie jeden z oligarchów rosyjskich który mieszka w Szwajcarii. Rosjanie traktują eksport surowców jako zło konieczne do czasu kiedy nie zbudują u siebie proeksportowych działow gospodarki, nie we wszystkim można być najlepszym oni wybrali dziedziny w których zawsze byli dobrzy przemysł kosmiczny i lotniczy, energetykę, inżynierię materiałową itp. Miedż będą eksportować w postaci elementów elektrowni atomowych, energetycznych sieci przesyłowych i stacji transformatorowo-rozdzielczych. A KGHM ? no cóż film Barei "MIŚ" ośmieszający czasy PRL to mały pikuś z tym co można zobaczyć w KGHMie. Prezesi co przez 30 lat zaliczają fotele w kolejnych oddziałach koncernu niektórzy już robią drugą rundę a nie potrafią napisać najprostszego pisma w Wordzie. Następny rodzynek mając na biurku zapytanie ofertowe o wartości kilku milionów zł nie wie do jakiego działu skierować to pismo (nie jest to nowicjusz który jest kilka dni w nowej pracy, pracuje kilka lat). No bo w końcu z jakiej racji ma znać techniczą terminologię, Oxford w Lubinie kończył z ekonomii. Równie dobrze można przywieźć murzyna z Somalii i posadzić w dyrektorskim fotelu. KGHM kręci się dzięki ciężkiej i niebezpiecznej pracy kilku tysięcy górników i hutników którzy czują i wiedzą jak bezcenna jest dzisiaj możliwość pracy. Drugie tyle "ekonomów" którzy z batem zwiększają ich efektywność i wydajność jest zbyteczna. Nie wspomnę o górniczo-hutniczych dywizjach dobrze urodzonych i protegowanych którzy nic nie robią. No ale co by ci górnicy i hutnicy zdziałali gdyby im Mercus nie kupił butów gumowych i papieru toaletowego. Zanam-Legmet nie dostarczył hiper-ultra nowoczesnych ładowarek" które nieudolnie próbuje kopiować od znakomitego Zanamu i Legmetu skandynawska firma Sandvik (górnicy nazywają te maszyny Torówy). Apel do dyrektorów weźcie przykład z szeregowych pracowników dalekowschodnie podróbki Audi i innych limuzyn są dostępne pokażcie że codziennie obniżacie koszty. Pol-Miedż Trans nie przywiozła ich do roboty. Uwaga ciekawostka przewóz na odległość 15-20km jest droższy niż bilet lotniczy z Warszawy do londynu. PKS Intertrans wozi robotników do Polkowickiego Wolkswagena pięciokrotnie taniej. Prywatny przewoźnik ma jeszcze lepsze przebicie. Ale o tym wszystkim zagraniczni znawcy branży surowcowej też raczej wiedzą.

  • tytusW 4 kwietnia 2010 18:47:16
    Profile Avatar

    A co śmieszniejsze ani BHP Billiton, ni Rio Tinto czy też Ivanhoe Mines (to chyba najlepsza firma typu junior na świecie) jakoś nie kwapią się do złóż w Hameryce! Tylko nasz KGHM pędzi tam aby zrobić byznes jak ten Zabłocki przysłowiowy.

  • Adam M. 4 kwietnia 2010 14:33:33
    Profile Avatar

    Żeby było ciekawiej, jak opowiadali mi nieżyjący już wykonawcy pionierskich robót udostępniających obecnie eksploatowane przez KGHM złoże, to o obecnie strategicznym położeniu pierwszych szybów zadecydowali właśnie Rosjanie. Polska koncepcja ich budowy kilometr - dwa na południe, gdzie złoże jest znacznie płycej, ze względu na panujące tu warunki wodne były nie do wykonania. Tak na marginesie tego wszytkiego można zauważyć, że rosyjska geologia surowcowa nadal zdominowana jest przez już kolejnych potomków pierwszych polskich zesłańców na Syberię. Wszędzie na najwyższych stanowiskach w tej branży przewijają się klasycznie polskie nazwiska. Oczywiście, dziś w polityce i biznesie nic to już nie znaczy, ale mogołoby jednak ułatwić wszelkie rozmowy, porozumienia i negocjacje. Jeżeli jednak, najważniejszą staje się polska inwestycja w złoża miedzi w USA, to można to uznać za kolejny krok ku abstrakcyjnym projektom na wyprowadzenie resztek majątku tej firmy, do .... czyjej kieszeni? Na razie jeszcze nie wiadomo. Jest prawie pewne, że w tej Hameryce zarząd i cały KGHM dostanie w siedzenie, byc może nawet, że poniesione straty będą wielokrotnie większe niż te w Kongo, a to może być dla firmy przysłowiomym "nożem w plecy", jaki dostaną od swoich hamerykańskich "przyjaciół". Za głupotę i brak kompetencji w KGHM nikt nie może wylecieć, bo właśnie za to są awanse, nagrody, odznaczenia itp. profity. Taka jest maniera, taki styl, taki szyk, taki krzyk.

  • tytusW 4 kwietnia 2010 07:43:09
    Profile Avatar

    Bajkowe dywidendy są ściągane z KGHM rok w rok, więc to czym naprawdę może się pochwalić kolejna marna ekipa zarządców w Lubinie nie ma praktycznie żadnego znaczenia. W przychylnych władzom mediach i na łamach sponsorowanych przez KGHM gazet biznesowych, od szeregu lat przetacza się wizja projektów jakie to planuje Zarząd. Po prostu rzucają się od jednego tematu do drugiego. A jak Pan pisze w swoim artykule w Rosji zaczyna się zagospodarowywać pokaźne złoże miedzi. Naszych zasłużonych Fachowców i Menadżerów tam nie wpuszczą – bo i po co? Rosjanie nie chcą mieć najwyższych kosztów na świecie! Pr zy okazji , pewnie nie zauważone bo zarząd woli Hamerykę i tam szuka miejsca na inwestycję, w poczciwej Mongolii na granicy z Chinami, doszło do podpisania ostatecznie porozumienia z rządem a dwoma firmami (no może nie tak szacownymi i z takimi wizjonerstkimi władzami jak nasz KGHM) „zachodnimi” na zagospodarowanie złóż miedziowych. Za marne 4 do 5 mld dolarów Ivanhoe Mines i Rio Tinto będą produkować 450 tysięcy ton miedzi plus na 330 000 uncji złota rocznie przez 45 lat. Ten projekt był swobodnie do wzięcia jeszcze dwa lata temu nawet i rok temu. Ale... Za głupotę, brak kompetencji i horyzont od wyborów do wyborów nikt w spółce nie wyleciał.

  • Aby komentować zaloguj się. Logowanie
REKLAMA 400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT]
REKLAMA 400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT]
REKLAMA 400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT]
REKLAMA 400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT1]
REKLAMA 400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT1]
REKLAMA 400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT1]
CZĘSTO CZYTANE
Fedrują trzy ściany, w planie mają kolejne dwie
23 czerwca 2025
16 tys. odsłon
NAJPOPULARNIEJSZE - POKAŻ
NAJPOPULARNIEJSZE - POKAŻ
REKLAMA 400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT2]
REKLAMA 400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT2]
REKLAMA 400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT2]
REKLAMA 1600x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA1600x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - UNDER]