Górnicza strategia ma już rok. To właściwy moment na podsumowanie, które z jej założeń i przedstawionych w dokumencie prognoz sprostały upływowi czasu. Niewątpliwie dużym plusem jest uchwalenie ustawy o funkcjonowaniu górnictwa węgla kamiennego w latach 2008–2015.
Zgodnie z zaleceniami zawartymi w dokumencie, górnictwo inwestuje w odbudowę bazy surowcowej; poprzez niespotykaną od lat skalę przyjęć i położenie nacisku na szkolnictwo zawodowe stara się zaradzić pokoleniowej luce w zatrudnieniu, za istotną uważa produkcję proekologicznych kwalifikowanych paliw węglowych. Nie wszystkie zapisy dokumentu podążają jednak za życiem. Uaktualnienia wymagają niektóre rozwiązania prawne.
Autorzy strategii nie przewidzieli także niezwykłej światowej koniunktury na węgiel, w tym węgiel koksowy, szybujących cen surowca i spadku wydobycia w polskich kopalniach. Według dokumentu w 2007 roku produkcja węgla kamiennego wynieść miała 94,5–97,8 mln ton. W rzeczywistości spółki węglowe wyprodukowały 87,4 mln ton węgla. Zakładany na rok 2007 import to 4 mln, tymczasem na polski rynek trafiło więcej o 1,77 mln ton węgla z zagranicy. Jeszcze większa różnica zaistniała w prognozach dotyczących eksportu i wywozu: zakładano, że wyniesie on 17,4–20,7 mln ton, w rzeczywistości było to nieco ponad 12 mln ton. W połowie 2008 roku widać już, że rozbieżności pomiędzy prognozą a jej realizacją mogą być znacznie większe.
Strategia nie nadąża za życiem
W czwartek, 31 lipca minął rok od przyjęcia przez Radę Ministrów „Strategii działalności górnictwa węgla kamiennego w Polsce w latach 2007–2015”. Oprócz ogólnych założeń związanych z zapewnieniem bezpieczeństwa energetycznego kraju, utrzymaniem konkurencyjności polskiego węgla, zapewnieniem stabilnych dostaw surowca o wymaganej jakości do odbiorców krajowych i zagranicznych oraz wykorzystaniem nowoczesnych technologii w górnictwie, dokument wyznacza kierunki funkcjonowania sektora i przedstawia ogólne wytyczne dla działalności spółek węglowych. Po dwunastu miesiącach widoczne jest, że wiele zapisanych w „Strategii” założeń organizacyjnych rozmija się z realiami, a wiele celów nie zostaje zrealizowanych. Wśród działań, które nie doczekały się do chwili obecnej urzeczywistnienia, jest utworzenie grupy węglowo-koksowej, połączenie Spółki Restrukturyzacji Kopalń z Bytomską Spółką Restrukturyzacji Kopalń oraz dokapitalizowanie Kompanii Węglowej.
Grupa węglowo-koksowa
Jedną z istotniejszych zmian organizacyjnych zapisanych w dokumencie było utworzenie na bazie Jastrzębskiej Spółki Węglowej grupy węglowo-koksowej. Spełniony został pierwszy warunek tej operacji – włączenie kopalni „Budryk” w struktury JSW. Docelowo JSW powinna stać się większościowym właścicielem: Koksowni Przyjaźń, Polskiego Koksu, Kombinatu Koksochemicznego Zabrze oraz Zakładów Koksowniczych Victoria w Wałbrzychu. Z dwoma pierwszymi podmiotami nie ma problemu, JSW już w chwili powstawania strategii była właścicielem 88 procent akcji Przyjaźni i 51 procent akcji Polskiego Koksu. Jeśli chodzi zaś o Zabrze i Victorię, to oprócz niechęci zarządów obu podmiotów do konsolidacji z JSW pojawiają się co rusz nowe pomysły dotyczące ich przyszłości.
Z wypowiedzi przedstawicieli resortu skarbu wynikało, że część akcji koksowni z Zabrza zasilić może Jastrzębską Spółkę Węglową, a część trafić na giełdę. Jeśli chodzi zaś o ZK Victoria, rozważano możliwość, aby jej akcje pojawiły się w ofercie publicznej. Nowym pomysłem Ministerstwa Skarbu jest sprywatyzowanie koksowni poprzez podniesienie kapitału i przekazanie pakietu większościowego JSW. Na ministerialne biurka trafił przed dwoma tygodniami raport opracowany przez PricewaterhouseCoopers, w którym doradca wskazał, że najkorzystniejszym rozwiązaniem będzie przekazanie JSW akcji KK Zabrze. Jedna ze wskazanych ścieżek zakłada, że spółka z Jastrzębia przejęłaby 51 procent akcji zabrzańskiej koksowni, a następnie, za blisko 200 mln zł, objęła akcje nowej emisji, uzyskując tym samym kontrolę nad spółką.
– Zarząd JSW uważa, zgodnie ze „Strategią”, za najwłaściwsze objęcie większościowego pakietu akcji Koksowni Zabrze. Uważa też, że jednolicie z opinią audytora, JSW powinna dążyć do objęcia całościowego pakietu akcji tej spółki – wyjaśnia Katarzyna Jabłońska-Bajer, rzecznik prasowy JSW.
Przed takim rozwiązaniem broni się zarząd koksowni, argumentując, że potrzeby inwestycyjne spółki z Jastrzębia są tak ogromne, iż nie wystarczy środków na rozwój drugiej z firm.
Spółka Restrukturyzacji Kopalń
Kolejną zapisaną w rządowym dokumencie zmianą organizacyjną jest połączenie Spółki Restrukturyzacji Kopalń i Bytomskiej Spółki Restrukturyzacji Kopalń, podmiotów mających taki sam zakres działalności. Proces ten miał być sfinalizowany do końca 2008 roku.
– Połączenie obu spółek będzie możliwe po 1 stycznia 2009 roku. Można je przeprowa dzić dwoma metodami: metodą łączenia i metodą zbycia udziałów. Druga z metod jest tańsza, nie wymaga kosztownego i czasochłonnego wyceniania majątku BSRK, ale przy dzisiejszym stanie prawnym nie można jej zastosować. 1 stycznia wchodzi w życie nowa ustawa o rachunkowości, która umożliwi zastosowanie drugiej z metod – tłumaczy Marek Tokarz, prezes SRK.
Kolejne organizacyjne przekształcenie – wydzielenie ze struktur spółek restrukturyzacyjnych Centralnego Zakładu Odwadniania Kopalń, jako zorganizowanej części przedsiębiorstwa, możliwe będzie po ich połączeniu. Operacji tej nie da się przeprowadzić wcześniej, bowiem część majątku, wykorzystywanego przez CZOK na zasadzie użyczenia, należy do BSRK.
Dokapitalizowanie Kompanii Węglowej
Zapisem „Strategii”, o który upomina się nie tylko zarząd firmy, ale także związkowcy, jest dokapitalizowanie Kompanii Węglowej. Kwota na ten cel, zapisana w dokumencie oraz w ustawie o funkcjonowaniu górnictwa, wynosi 416 mln zł.
– Złożyliśmy niezbędne wnioski w Ministerstwie Gospodarki i Ministerstwie Skarbu i oczekujemy na decyzje. Z formalnego punktu widzenia wszystkie elementy mamy dotrzymane, istotną sprawą jest zgoda Unii Europejskiej na przekazanie Kompanii Węglowej dofinansowania wynikającego z wcześniejszych ustaw. Wniosek złożony przez nas w tym roku opiewa na 225 mln zł – mówi Mirosław Kugiel, prezes Kompanii Węglowej.
Pieniądze z dokapitalizowania nie zostaną przekazane na rozwój, ale zrównoważą środki, które firma zapłacić musi w tym roku ZUS-owi i gminom górniczym w ramach zobowiązań przejętych po spółkach węglowych. Tegoroczne wydatki firmy na ten cel wynoszą 260 mln zł, a całość zobowiązań przejętych przez KW z tego tytułu 30 czerwca wynosiła 1,11 mld zł.
Na pytanie „TG”, zadane przed miesiącem, czy „Strategia dla górnictwa” będzie modyfikowana, biuro prasowe Ministerstwa Gospodarki odpowiedziało, że aktualnie opracowywane są analizy, które posłużą do podjęcia ostatecznej decyzji w tej sprawie, a ewentualna zmiana „Strategii” zależna jest od wyników tych analiz.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.