ArcelorMittal Poland rozważa przesunięcie terminu czasowego wygaszenia jednego z dwóch wielkich pieców w oddziale w Dąbrowie Górniczej. Decyzja w tej sprawie powinna zapaść w najbliższych dniach - wynika z informacji firmy.
W październiku największy polski producent stali poinformował o zamiarze czasowego wygaszania pieca, tłumacząc to mniejszą liczbą zamówień. W środowisku gospodarczym fakt ten stał się symbolem spowolnienia w branży stalowej, a co za tym idzie - także w koksownictwie i branżach kooperujących. Obawy o przyszłość wyrażali również związkowcy z polskich hut.
Pierwotnie piec miał zostać wygaszony do końca listopada. Obecnie jednak wszystko wskazuje na to, że będzie pracował dłużej, choć później zostanie czasowo wygaszony.
- Chodzi o nowy, późniejszy termin zatrzymania pieca. Prowadzimy jeszcze analizy związane z poziomem zamówień na najbliższe tygodnie. Decyzja zapadnie najprawdopodobniej przed końcem tego tygodnia - poinformowała rzeczniczka firmy Sylwia Winiarek.
Przedstawiciele spółki zapewniają, że z powodu wstrzymania pracy pieca nikt nie straci pracy. Część załogi ma pracować przy wygaszaniu i remoncie urządzenia, a potem jego ponownym uruchomieniu. Inni wykorzystają m.in. zaległe i bieżące urlopy, dni szkoleniowe czy urlopy postojowe.
Według wcześniejszych informacji, piec mógłby ponownie ruszyć wiosną. Tradycyjnie w hutnictwie najlepszy pod względem zamówień jest drugi kwartał roku.
W koncernie pracują trzy wielkie piece: dwa w Dąbrowie Górniczej i jeden w Krakowie. ArcelorMittal Poland skupia ponad dwie trzecie zdolności produkcyjnych polskiego hutnictwa.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.