Z listem otwartym, skierowanym do Małgorzaty Mańki-Szulik wystąpili członkowie Bractwa Gwarków Związku Górnośląskiego. Kością niezgody stał się napis "Glück Auf", umieszczony u wylotu Głównej Kluczowej Sztolni Dziedzicznej.
"Składamy na Pani ręce ten list poruszeni ostatnimi doniesieniami medialnymi dotyczącymi rekonstrukcji wylotu Głównej Kluczowej Sztolni Dziedzicznej. Bractwo Gwarków jest organizacją zrzeszającą osoby identyfikujące się z wartościami i etosem pracy górniczej, u podstaw której leży obrona wartości kulturowych i cywilizacyjnych Śląska. W sposób szczególny zajmujemy się kulturą i wartościami, jakie dla regionu wniosło i dalej wnosi górnictwo. Tym samym temat, którego dotyczy niniejszy list, jest nam szczególnie bliski. W naszym odczuciu wypowiedź dyrektora Bartłomieja Szewczyka, dotycząca spolszczenia napisu Glück Auf lub wręcz jego usunięcia (cytat: "boję się reakcji na napis w języku niemieckim, interpretacji, że to swoista prowokacja"), jest w naszym odczuciu wyrazem skrajnej ksenofobii, nacjonalizmu i próby zafałszowania historii regionu" - czytamy w liście, którego treść została przekazana również do wiadomości Trybuny Górniczej.
W dalszej jego treści członkowie Bractwa Gwarków odwołują się do historii Górnego Śląska.
"Zwracamy uwagę, podzielając m.in. pogląd znanego zabrzańskiego historyka, Pana Dariusza Walerjańskiego, iż sam fakt istnienia sztolni na terenie Zabrza jest dowodem tytanicznej pracy urzędników pruskich i wielu setek górników drążących obiekt w czasach, kiedy Zabrze było częścią Prowincji Śląsk, należącej de facto do Królestwa Prus. Nadto pragniemy zauważyć, iż historię przemysłową Śląska, a w szczególności górnictwa budowali znamienici przedstawiciele różnych nacji i narodowości, by w tym miejscu przytoczyć nazwiska Rudolfa von Carnall, Friedricha Wilhelma von Reden czy Salomona Isaaca. Tym samym próby wymazania dokonań tych osób, jak również świadome fałszowanie prawdy historycznej są niedopuszczalne i haniebne.
Co jeszcze bardziej przykre, a co budzi nasze głębokie zaniepokojenie to fakt, iż ostatnia próba zmiany oryginalnych nazw miała miejsce w latach powojennych i kojarzona jest powszechnie z reżimem komunistycznym, gdzie z map znikały wrogo brzmiące nazwy przemianowane na jakże bardziej poprawnie politycznie.
Nadto zwracamy uwagę, iż z istoty rzeczy nieprzetłumaczalny zwrot Glück Auf dla Braci Górniczej posiada znacznie głębszą wymowę niż dla Pana Bartłomieja Szewczyka, który identyfikuje go jedynie z detalem architektonicznym.
Prosimy zauważyć, iż zwrot ten oznaczał dla górników dalece więcej niż zwyczajowe powiedzenie, a pozwalał górnikom powierzyć swój los Opatrzności w nadziei wyjazdu na powierzchnię; innymi słowy to wprost życzenie szczęśliwego powrotu na górę i pomyślnego zakończenia szychty.
Wierzymy, iż ignorancja Pana Dyrektora jest jedynie skutkiem niewiedzy oraz nieutożsamianiem się z środowiskiem górniczym, co zasmuca nas, biorąc pod uwagę zajmowane, jakże zaszczytne stanowisko.
Reasumując, żywimy głęboką nadzieję, iż przedmiotowy napis zostanie odtworzony w formie pierwotnej bez modyfikacji i zafałszowań, czego w formie pisemnego oświadczenia oczekujemy od osób odpowiedzialnych za realizację projektu odtworzenia Głównej Kluczowej Sztolni Dziedzicznej."
List otwarty do prezydent Zabrza podpisał Zygmunt Pawłowski, prezes Bractwa Gwarków Związku Górnośląskiego.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Odpowiedż do w/w ryla Chopie!Ciebie sie jez w ty gupi łebie sie cołkim podupioło Myślisz ze Szczęść Boże (pozdrowienie górnicze)szczególnie na dole to Śląsko nazwa,ja?Puknij sie w tyn pusty rylowy łeb.
jak wybudował do niemiec bo należało w tych czasach do prus i napisali glick auf to tak ma być a nie szczęść boże to tyż mi sie źle kojarzy najlepiej dajcie po polsku ...DZIEŃ DOBRY :-)