W polskim górnictwie odczuwalnie wzrasta udział technik związanych z łącznością bezprzewodową.
Przed rokiem Akademia Górniczo-Hutnicza im. Stanisława Staszica w Krakowie, Instytut Technik Innowacyjnych EMAG, Instytut Łączności - Państwowy Instytut Badawczy oraz Instytut Automatyki Systemów Energetycznych utworzyły Centrum Badań Środowiska Elektromagnetycznego Kopalń, którego celem jest opracowanie projektów, zaleceń technicznych i aktów normatywnych dotyczących zdefiniowania środowiska elektromagnetycznego podziemi kopalń. W ub. tygodniu (20 bm.) eksperci z tych ośrodków spotkali się w katowickim EMAG, aby wspólnie dyskutować o kwestiach kompatybilności urządzeń stosowanych w kopalniach.
Kable do odstawki
Zdaniem dr. inż. Cezarego Worka z krakowskiej AGH, w polskim górnictwie odczuwalnie wzrasta udział technik związanych z łącznością bezprzewodową.
- Dotyczy to zarówno systemów identyfikacji maszyn i załogi, jak również systemów łączności radiowej i sterowania urządzeniami górniczymi. W efekcie pojawiają się zaburzenia wysokoczęstotliwościowe, które ze względu na podziemne środowisko kopalń charakteryzują się unikalnymi cechami i wymagają specyficznego podejścia w przypadku wystąpienia problemów eksploatacyjnych - wyjaśniał Cezary Worek.
Na co zatem powinien zwrócić szczególną uwagę przedsiębiorca górniczy?
- Na bezpieczeństwo funkcjonalne stosowanych maszyn i urządzeń, ze szczególnym uwzględnieniem wymagań kompatybilności elektromagnetycznej. Może bowiem zdarzyć się, że w podziemnym wyrobisku dojdzie do zakłócenia funkcjonowania systemu metanometrii automatycznej, monitorującej bezpieczeństwo pracy - ostrzegał Mirosław Krzystolik z Wyższego Urzędu Górniczego.
Wrażliwa sieć
Z kolei prof. Zbigniew Hanzelka z AGH w Krakowie wskazał na kolejną istotną kwestię, jaką jest zła jakość dostaw prądu do zakładów wydobywczych. Sieć zasilająca w kopalniach jest na to szczególnie wrażliwa.
- Z jednej strony mamy do czynienia z maszynami, których funkcjonowanie wymaga dużych odbiorów prądu, z drugiej zaś, z wrażliwymi urządzeniami warunkującymi niekiedy bezpieczeństwo pracy. Obowiązkiem dostawcy prądu jest dbanie o jak najwyższą jakość jego dostaw, lecz odbiorca powinien mieć świadomość, że nigdy nie otrzyma idealnego produktu. Obniżenia napięcia, krótkie przerwy w dostawie prądu - temu trzeba zapobiegać. Urządzenia gwarantujące lepszą jakość odbioru energii elektrycznej są drogie, lecz wobec coraz większego umaszynowienia procesów wydobywczych inwestowanie w nie staje się koniecznością - argumentuje prof. Zbigniew Hanzelka.
Honorowy patronat nad konferencją objął prezes Wyższego Urzędu Górniczego dr inż. Piotr Litwa. Wzięło w niej udział ponad 100 osób, reprezentujących kopalnie, ośrodki badawcze i fabryki maszyn górniczych.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
A czym jest EMC? I dlaczego już nie mogą dopuszczać? A jak to wcześniej chodziło? Z ciekawości tylko pytam.
to nie EMC ich martwi tylko skasowanie przez Unie wymogu dopuszczania przez nich - czyli brak kasy ! A po za tym to pseudonakowcy, lepiej by zamilkli a nie pletli bzdur w tych tematach
Ludzie, nie róbcie jaj. Na kopalni zdecydowana większość części urządzeń i maszyn jest dorabiana i przerabiana ze złomu. Co klamor to potrzebne są do montażu inne śrubki, przejścia, itp. itd. To trzeba najpierw znormalizować i unormalnić.