- Jestem dumny, że potrafimy pokazać Polsce, że jesteśmy razem i potrafimy obronić przemysł, obronić kopalnie. Niech cała Polska widzi, niech rząd widzi, że ze Śląskiem nie można zadzierać. 10 lat temu rząd już próbował zlikwidować górnictwo - mówił Dominik Kolorz, szef śląsko-dąbrowskiej NSZZ Solidarność. Uczestnicy marszu gwiaździstego dotarli pod Śląski Urząd Wojewódzki. Zgromadzenie rozpoczęto odśpiewaniem hymnu. Atmosfera jest bardzo gorąca.
Manifestacja pod urzędem ma potrwać około 1,5 godziny.
Dominik Kolorz zaapelował do protestujących o nieużywanie środków pirotechnicznych, otwartego ognia i innych niedozwolonych środków.
- Nie przyszliśmy tutaj bawić się fajerwerkami, tylko przekazać nasze postulaty – podkreślił. I zachęcił zebranych do skandowania: "Jak będziemy działać wspólnie, to Donald nas ciulnie".
Obwinił polityków winą za to, że doprowadzili polskie górnictwo, energetykę, przemysł zbrojeniowy, motoryzację do tragicznej sytuacji.
- Macie jeszcze szansę to odwrócić. Donald Tusk dwa tygodnie temu chwalił się, że nastąpi rewizja polityki Zielonego Ładu. Czekamy – mówił Kolorz.
Wraz z Kolorzem są szefowie innych związków zawodowych. Wyciągnęli symboliczne czerwone kartki dla rządu.
Wacław Czerkawski, szef śląskiego OPZZ: - Takich mamy ministrów, że nie wiedzą, że słońce nie świeci nocą. Nie będziemy ich słuchać. Premier mówi, że Polska jest 20. potęgą na świecie. Przypomnę mu - za Gierka była 10. potęgą. I co z tego? Potęga to Wy - pracownicy, którzy na to wszystko pracują.
Bogusław Ziętek, szef WZZ Sierpnia 80: - Byliśmy tutaj 10 lat temu, jesteśmy i teraz. Mamy nowy transparent z hasłem Broniąc górnictwa i hutnictwa bronimy Polski. Żyjemy w takim dziwnym kraju, w którym zwykli ludzie bronią suwerenności, a rządzący mają ją gdzieś. Taki to jest kraj, gdzie bezpieczeństwem i suwerennością zajmuje się zwykły człowiek, a ministrowie - nie. Niszczy się naszą suwerenność. Nasza energetyka jest w gorszym stanie niż ukraińska, która codziennie jest bombardowana przez Rosję. Nas nie muszą nawet bombardować.
Delegacja zjednoczonych organizacji związkowych weszła na spotkanie do siedziby Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego. Spotkali się z wiceministrem energii ds. górnictwa Marianem Zmarzłym i wojewodą Markiem Wójcikiem. Powiedzieli związkowcom: - Jesteśmy po waszej stronie.
- To się okaże - odpowiedział Dominik Kolorz. - Sily i determinacji boi się każdy rząd i każda władza - dodał, prosząc o zaangażowanie przy ewentualnych kolejnych protestach, np. w Warszawie.
Pozostali zebrani powoli zaczynają się rozchodzić przy dźwiękach "O mój Śląsku" Jana Skrzeka. Manifestacja się kończy. Jej uczestnicy zapalili na schodach urzędu znicze.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Do tego zdania nic więcej nie dopowiem: /Wacław Czerkawski, szef śląskiego OPZZ: - Takich mamy ministrów, że nie wiedzą, że słońce nie świeci nocą./ No może, że parę dyrektyw UE wystarczy, by słońce zaświeciło nocą.
Oczywiście że wszystko wina kolejnych rządów Związkowcy od lat Ci sami i oczywiście bez winy.