Rada Miasta Częstochowy musiała wycofać własną uchwałę w sprawie cudzoziemców. Powód? Obawy, że przyjęte zapisy są dyskryminujące, co mogło zagrozić dotacji unijnej przeznaczonej na remont torowiska na Kucelinie.
Radni nie chcieli w mieście Centrum Integracji Cudzoziemców (CIC), i przyjęli w związku z tym specjalną uchwałę na wiosnę tego roku.
- Musimy ją uchylić, ponieważ nagłówek i treść są dyskryminujące dla części osób, w związku z czym mamy zagrożone pieniądze unijne. Gdybyśmy tego nie uchylili, nie mamy szansy na dofinansowanie projektu pod tytułem Tramwaj na Kucelin – mówił wiceprezydent Częstochowy Łukasz Kot w trakcie sesji. Jak dodał, przepisy konkursowe zabraniają udziału w naborach podmiotom, które działają wbrew zasadom antydyskryminacyjnym.
- Albo będziemy dbać o to, żeby miasto się rozwijało, albo będziemy uprawiać wielką politykę - zwrócił się do radnych.
W związku z takim przedstawieniem sprawy, rada miasta zdecydowała się uchylić swoją wcześniejszą decyzję. To oznacza, że dokument przestał obowiązywać, a miasto uniknęło utraty dofinansowania. Torowisko na Kucelinie było planowane do modernizacji z wykorzystaniem dotacji unijnej. Gdyby rada miasta pozostała przy uchwale zawierającej dyskryminujące fragmenty, Komisja Europejska mogła odmówić wypłaty środków dla Częstochowy.
Uchwała została uchylona większością głosów Koalicji Obywatelskiej i Lewicy. Za zagłosowało 14 radnych, nikt nie był przeciw, jeden radny wstrzymał się od głosu, a 9 radnych nie wzięło udziału w głosowaniu – to radni PiS.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.