Jedno państwo - jeden język? Politycy prawicy nie lubią różnorodności. Nie przyjmują argumentów. Prezydent Karol Nawrocki zawetował ustawę o nowelizacji ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz o języku regionalnym, która miała nadać językowi mieszkańców Wilamowic status języka regionalnego. Zignorował głos środowiska naukowego i lokalnej społeczności. Wcześniej prezydent Andrzej Duda to samo zrobił w sprawie języka śląskiego.
Język wilamowski to język z grupy zachodniej rodziny języków germańskich używany wyspowo w Wilamowicach koło Bielska-Białej. Dziś sprawnych użytkowników języka jest kilkunastu, a osób z podstawowymi kompetencjami — kilkadziesiąt.
Język i kultura wilamowska były w zaniku. Dzięki lokalnym pasjonatom w miasteczku działa nowoczesne Muzeum Kultury Wilamowskiej, wydawane są książki po wilamowsku. Organizowane są też konferencje. Działa zespół i teatr wilamowskojęzyczny.
Genetycznie związany jest z dialektami wschodniośrodkowoniemieckimi, w szczególności z dawnymi niemieckimi gwarami Śląska, stanowi odrębny mikrojęzyk literacki. Do końca II wojny światowej był powszechnie używany przez większość mieszkańców Wilamowic. Pod wpływem powojennych represji w PRL-u doszło do zaniku przekazu międzypokoleniowego. Obecnie poważnie zagrożony wymarciem, posługują się nim wyłącznie przedstawiciele najstarszego pokolenia autochtonów i niewielka grupa tzw. nowomówców. W 2016 liczbę rodzimych użytkowników szacowano na 25, ponadto około 350 osób znało wilamowski biernie. W spisie powszechnym 2021 posługiwanie się wilamowskim w kontaktach domowych zadeklarowało 10 osób. Od początku XXI wieku prowadzone są działania rewitalizacyjne.
Obecnie w Polsce mamy tylko jeden prawnie uznany język regionalny - kaszubski. Starania Ślązaków są odrzucane z politycznych powodów przez prawicę.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.