Atmosfera jest gęsta od niepewności, a na nasz związek wywierana jest ogromna presja, byśmy tu i teraz podpisali porozumienie, które – jak się mówi – ma „uratować JSW”. Ta propozycja to drastyczne obniżenie wynagrodzeń – taki wpis opublikował w mediach społecznościowych Sławomir Kozłowski, szef „Solidarności” w JSW.
Przypomnijmy. Pierwsze półrocze 2025 roku Grupa Kapitałowa JSW zamknęła stratą netto w wysokości 2,08 mld zł. Na konferencji wynikowej zarząd spółki poinformował, że sytuacja JSW jest bardzo trudna. Powodów jest wiele, m.in. koniunktura na rynku, kurs, którego zmiana spowodowała zmniejszenie przychodów ze sprzedaży oraz wysokie koszty operacyjne spółki. Przedstawiciele zarządu tłumaczyli, że koszty są tym elementem, na który spółka ma wpływ i to nimi trzeba w najbliższym czasie się mocno zająć.
1 października w JSW odbyło się spotkanie z przedstawicielami reprezentatywnych organizacji związkowych działających w spółce. Rozmowy dotyczyły bieżącej sytuacji ekonomicznej oraz oceny możliwości wspólnego wypracowania rozwiązań dotyczących kosztów pracy.
W spotkaniu z zarządem JSW wzięli udział przedstawiciele reprezentatywnych organizacji związkowych (JSW - ZZ Kadra, Federacja ZZ ZZG, ZOK NSZZ Solidarność JSW).
Jak podało JSW w trakcie spotkania przedstawiono warianty potencjalnych rozwiązań, jednak nie podjęto żadnych uzgodnień. Ani JSW, ani organizacje związkowe nie podają, o jakich rozwiązaniach – dotyczących kosztów pracy – dyskutowano w czasie spotkania.
Rozmowy będą kontynuowane, w planie są spotkania z udziałem wszystkich organizacji związkowych działających w JSW.
Nie mówimy „nie” współpracy
Tymczasem 2 października „Solidarność” poinformowała, że nie zgodzi się na obniżenie wynagrodzeń. Wpis w mediach społecznościowych opublikował Sławomir Kozłowski, szef „Solidarności” w JSW.
„Docierają do was różne, często sprzeczne komunikaty. Atmosfera jest gęsta od niepewności, a na nasz związek wywierana jest ogromna presja, byśmy tu i teraz podpisali porozumienie, które – jak się mówi – ma „uratować JSW”. Ta propozycja to drastyczne obniżenie wynagrodzeń” – napisał przewodniczący.
I dodał: „Nie opieramy się na domysłach czy przeciekach. Mamy oficjalny, śródroczny raport finansowy JSW, a przy nim opinię jednego z największych na świecie audytorów – firmy PricewaterhouseCoopers. I ta opinia jest wstrząsająca. PwC odmówił wyrażenia wniosku do tego raportu. To nie jest „tylko formalność” czy „techniczność”, jak niektórzy chcieliby to przedstawić. W języku międzynarodowych standardów rachunkowości, którymi kieruje się nasza spółka, jest to najpoważniejszy sygnał alarmowy, jaki może wydać audytor. To komunikat dla całego rynku: „Sprawdzaliśmy założenia, na których zarząd opiera prognozy przetrwania firmy, i są one na tyle niepewne, że nie jesteśmy w stanie ich zweryfikować. Istnieje realna wątpliwość, czy JSW jest w stanie kontynuować działalność”.
Przewodniczący „S” zakończył wpis apelem: „Nie mówimy „nie” współpracy. Mówimy „nie” lekkomyślnemu podpisywaniu czegoś, co może okazać się jedynie plasterkiem na głęboką, nierozpoznaną ranę. Mówimy „tak” dla odpowiedzialności. Dlatego naszym żądaniem jest natychmiastowe powołanie trójstronnego zespołu z niezależnym ekspertem finansowym, który w 60 dni prześwietli wszystkie założenia i przedstawi nam wszystkim – zarządowi, związkom i wam – rzetelną, wspólną diagnozę. Tylko na takiej podstawie można budować trwały plan naprawczy” – zaapelował Sławomir Kozłowski.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Twój komentarz czeka na zatwierdzenie przez moderatora
Proponuje żeby solidarność rządziła JSW wtedy będą podwyżki?Co to lepiej żeby spółka upadła czy znów trzeba brać od podatnika?Niech związki przedstawią swoją koncepcje tylko inną niż podatniku dajjj!