W Warszawie kilkuset górników będzie protestować wraz z przedstawicielami innych grup zawodowych przeciwko rządowym decyzjom. Tuż przed godz. 12.00, rozpoczęciem protestu rozmawiamy z Rafałem Jedwabnym, wiceprzewodniczącym WZZ Sierpień 80.
- Przyjechaliśmy do Warszawy zaprotestować przeciwko słowom minister Pełczyńskiej-Nałęcz. W mediach społecznościowych zamieściła taką wypowiedź, że nam krew zawrzała - podkreśla Rafał Jedwabny.
Dodaje: - Pani minister lekką ręką rozdaje kasę z KPO, już nie wspomnę o tych jachtach, klubach swingersów. Teraz jeszcze się dowiadujemy, że na kulturę z KPO poszły kolejne środki, głupio wydane. I kto to odda? My! Zwykli robole, zwykli Polacy – będziemy musieli oddać te 250 miliardów z KPO. A oni? Rozdają to swoim znajomym. Jedna posłanka z KO sama przyznała, że połowa jej rodziny i znajomych skorzystała z tych środków. My, górnicy, mamy duże rodziny, dużo znajomych, ale nasi jakoś tych pieniędzy nie dostają - irytuje się związkowiec.
Podkreśla, że pieniądze z KPO miały ratować miejsca pracy, tworzyć nowe.
- Chcemy zaprotestować przeciwko temu, co robi pani Pełczyńska - Nałęcz. Ona mówi, że górnikom trzeba obniżyć pensje. Przypomnę: górnik na dole zarabia netto 4-5 tysięcy, nie więcej. Nie mamy z czego obcinać! Nie mamy takich możliwości jak ona, że za wpis na stronie rządowej dostaje 15 tysięcy. Jakbyśmy za wpisy na Facebooku dostawali po 15 tysięcy miesięcznie, to proszę bardzo, możemy rozmawiać o pensjach. Ale to nie wszystko. To już kolejna niefortunna wypowiedź o górnictwie. Wcześniej minister Motyka mówił o aktualizacji umowy społecznej. To nie są przypadki – to celowe odwracanie uwagi od ich szachrajstwa, od rozdawania miliardów swoim koleżkom - mówi Jedwabny.
Co najbardziej związkowców zirytowało w wypowiedzi Miłosza Motyki, ministra energii? Związkowiec wylicza: - Po pierwsze, że facet, który o górnictwie wie tyle, że w Polsce jest węgiel, dostał taki resort. Po drugie, do dziś nie znalazł czasu, żeby się z nami spotkać. Po trzecie, o umowie społecznej dla górnictwa nie mamy o czym rozmawiać, chyba że o czystych technologiach spalania węgla, które są pilne, a nie są realizowane. My tę umowę negocjowaliśmy miesiącami – eksperci, pracodawcy, rząd. Ustalaliśmy, jak odchodzić od węgla, wprowadzać atom, inne źródła energii. A co mamy? Atomu nie ma, bloki węglowe likwidują, węgla z kopalń nie odbierają. Za chwilę nie będzie energii! My już nie walczymy tylko o siebie – górników, energetyków, hutników. Walczymy o Polaków, których nie stać na rachunki za energię, bo ta zielona jest droga, a niedługo jej w ogóle zabraknie.
Dodaje: - Z Motyką już rozmawiać nie będziemy, czekamy na premiera. Bo jak rozmawiać z kimś, kto w mediach opowiada bzdury, że Polacy płacą na górników? Nie płacimy na kopanie węgla, tylko na likwidację górnictwa! Rząd uznał, że polskie dobro narodowe, węgiel, z którego moglibyśmy mieć tanią energię, trzeba zlikwidować. Płacimy na zamykanie kopalń, a nie na utrzymanie górników. I tego się domagamy, żeby to było realizowane.
Czy czeka nas burzliwa jesień? - Oj, czeka. Rządzący zajmują się tylko sobą, rozdają kasę swoim. Dołączają do nas inne grupy – przemysł motoryzacyjny w fatalnym stanie, hutnictwo leży, rolnicy w trudnej sytuacji, umowa z Mercosur dobija polskie rolnictwo. Protesty będą potężne. A dziś? Mam nadzieję, że pani minister wyjdzie do nas i wyjaśni, dlaczego zabiera nam pieniądze, a wydaje 100-200 tysięcy na techno-balkony, zamiast na huty, nowe linie produkcyjne czy utrzymanie miejsc pracy - podsumowuje związkowiec.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Pan Jedwabny mówi tak: /Mam nadzieję, że pani minister wyjdzie do nas i wyjaśni, dlaczego zabiera nam pieniądze, a wydaje 100-200 tysięcy na techno-balkony, zamiast na huty, nowe linie produkcyjne czy utrzymanie miejsc pracy - podsumowuje związkowiec./ Nie wiem dlaczego to larum? Na tym balkonie zostaną zamontowane turbiny wiatrowe, a z nich rozbrzmi zielone techno.
Pan Jedwabny to górnik przodowy,ściana,przodek?