Zakładam, że w projekcie, który ma być gotowy w ciągu 3 miesięcy, pan prezydent wskaże sposób na pozyskiwanie taniej energii z kosmosu. Bo jeśli chce jednak postawić na węgiel, to trzeba się zaprzyjaźnić z prezydentami Kazachstanu i Kolumbii - pisze na X Kamil Dziubka z portalu Onet.
To komentarz do zawetowanej przez prezydenta ustawy wiatrakowej, której integralną częścią były zapisy o mrożeniu cen energii. Karol Nawrocki złożył już w Sejmie ustawę o mrożeniu cen energii, której zapisy wziął… z ustawy wiatrakowej. Prezydent wyciął słowo w słowo część o mrożeniu cen i przekazał do Sejmu. Ministra klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska mówi, że to bezużyteczny projekt... bo musi trafić do konsultacji. I przed wrześniem Sejm nie zdąży.
Węgiel zdaniem nie tylko dziennikarza Onetu, ale także części polityków, w tym ministrów rządu koalicji – jest drogi.
Tymczasem ministerstwo środowiska w 2022 roku podało:
- Ministerstwa Klimatu i Środowiska potwierdza, że zgodnie z danymi handlowymi z Towarowej Giełdy Energii (TGE), koszt wytworzenia energii elektrycznej, to w 60 proc. cena za koszt uprawnień do emisji CO2. Przy obliczeniach uwzględniono ceny energii za okres od 4 stycznia do 30 listopada 2021 r. oraz średnią cenę unijnego certyfikatu do emisji CO2 w wysokości 53 euro za tonę - przekazało ministerstwo w komunikacie.
Resort dodał, że za 59 proc. kosztów wytworzenia energii elektrycznej w Polsce odpowiada koszt uprawnień do emisji CO2. Z kolei za pozostałe 41 proc. odpowiadają m.in. cena paliwa, koszty własne, prawa majątkowe oraz marża. Jak podkreślono, koszt uprawnień do emisji CO2 cały czas rośnie. W ramach obliczeń TGPE uwzględniono cenę certyfikatu na poziomie 53 euro za tonę. Dziś na giełdzie cena tego certyfikatu to 90 euro za tonę - podkreślono.
Czy ministerstwo środowiska, już pod rządami koalicji potwierdza tą informację?
Obecnie ministerstwo podaje koszt wytworzenia energii z węgla, ale bez informacji, o ile byłoby taniej, gdyby nie koszty związane z systemem ETS.
Jak podają eksperci BM Pekao koszty emisji CO2 stanowią od 59 proc. (stare bloki na węgiel kamienny) do 68% (bloki na węgiel brunatny) kosztów wytwarzania energii elektrycznej.
- Warto zauważyć, że koszt wytworzenia jednej megawatogodziny energii po odliczeniu opłaty emisyjnej dla węgla kamiennego wynosi jedynie od 133 zł (nowe bloki węglowe) do 181 zł (stare bloki węglowe). W przypadku węgla brunatnego koszt wytworzenia jednej megawatogodziny energii to jedynie 138 zł - zauważają eksperci PIGSW. - Gdyby nie opłaty ETS moglibyśmy mieć praktycznie najtańszy prąd w Europie, z opłatami ETS mamy niemal najdroższy - podają eksperci.
Dane Ministerstwa (ARE) dotyczące kosztu produkcji energii:
Węgiel kamienny: 861,7 PLN/MWh, węgiel brunatny: 697,9 PLN/MWh.
OZE (wiatr i słońce) to 316-339 PLN/MWh.
Dane pochodzą od Agencji Rynku Energii – spółki zależnej od państwa, podległej ministerstwu.
Ministerstwo Klimatu i Środowiska chce nas przekonać, że węgiel i gaz to skrajnie drogie źródła energii, a OZE to tania alternatywa. Jednak ich wykres wygląda na zmanipulowany – zawyżono koszty paliw kopalnych, pominięto koszty integracji OZE i nie podano struktury obliczeń. Dane BM Pekao są dużo bardziej transparentne i pokazują, jak duży wpływ na ceny mają narzucane przez UE koszty emisji CO2 - podkreśla Marek Trucholski z Konfederacji. - Ministerstwo Klimatu i Środowiska nie zaznaczyło też, że obecnie elektrownie węglowe nie pracują w sposób optymalny, bo ich praca jest zaburzana przez niestabilne OZE.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.