Jesteśmy chyba jedynym państwem w Europie, w którym OZE nie są w ministerstwie energii. Tylko że jako minister jestem do współpracy w ramach rządu zobowiązany - stwierdził w wywiadzie opublikowanym w poniedziałkowym wydaniu “Dziennika Gazety Prawnej“ minister energii Miłosz Motyka.
Minister energii Miłosz Motyka pytany był przez dziennikarzy “DGP“ m.in. o to czy liczy, że przejmie nadzór nad departamentem OZE i czy spodziewał się sporu z Ministerstwem Klimatu i Środowiska o odpowiedzialność za odnawialne źródła energii.
“Uważam, że merytorycznie mamy do tego kompetencje. (...) Jeżeli pojawią się niejasności, to je ze sobą rozstrzygniemy“ - odpowiedział Motyka. “Jeżeli nie będzie możliwa zmiana ustawy o działach, to będziemy działać w obecnych ramach“ - dodał.
Motyka pytany był też, czy rozmawiał z prezydentem elektem o tzw. ustawie wiatrakowej.
“Pan prezydent będzie miał za moment na biurku bardzo dobrą ustawę. Jej zapisy odpowiadają na wszystkie argumenty podnoszone przez środowisko polityczne, które reprezentuje pan Nawrocki - od obaw o odległość, przez potencjalne obniżenie wartości gruntu w okolicy wiatraka, po mrożenie cen energii. (...) Jeżeli spojrzy na te zapisy pod kątem merytorycznym, a nie ideologicznym i politycznym, to ją podpisze“ - stwierdził minister.
Minister poinformował również, że proces przygotowań budowy pierwszej w Polsce elektrowni jądrowej trwa. “Mamy szansę na uzyskanie zgody KE na pomoc publiczną szybciej niż którykolwiek z ostatnich unijnych projektów jądrowych“ - zapewnił. Zaznaczył, że kluczowe decyzje w sprawie drugiej elektrowni są jeszcze “przed nami“. “Obecny harmonogram, założony w PPEJ (Program Polskiej Energetyki Jądrowej), który także jest aktualizowany, zakłada lata 2028-2029 jako czas podjęcia decyzji, wydania decyzji środowiskowej i ustalenia konkretnej lokalizacji projektu“ - przypomniał Motyka. Poinformował, że obecnie trwa aktualizacja PPEJ. “Wiemy, jakie opcje są rozważane. Przed nami także dyskusja na temat struktury właścicielskiej ewentualnej drugiej elektrowni“ - wskazał minister.
“DGP“ zauważyła, że do tej pory było jasne, że rząd chce priorytetowo traktować technologie wielkoskalowe (duże elektrownie jądrowe - PAP). Zapytała więc, czy minister, chce ten punkt ciężkości przesunąć w stronę “małego atomu“, czyli tzw. małych reaktorów jądrowych SMR.
“Chciałbym. Zwłaszcza w kontekście analizowania i wykorzystywania potencjału SMR-ów w dekarbonizacji sektora ciepłowniczego“ - odpowiedział Motyka.
Minister pytany był też o prace nad bonem, który miałby uchronić wrażliwe gospodarstwa przed podwyżką cen ciepła w związku z ich “odmrożeniem“.
“Jesteśmy na etapie analiz dotyczących zasięgu świadczenia z punktu widzenia aktualnych możliwości budżetowych“ - przekazał. Poinformował, że wypracowanie mechanizmu jest kwestią najbliższych dni. “Czekają nas jednak decyzje z Ministerstwem Finansów i Gospodarki. Wyzwanie z punktu widzenia budżetu jest duże, ale będę szukał rozwiązania, które pozwoli uchronić obywateli przed podwyżkami“ - powiedział “DGP“ Motyka.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.